W niedzielę Polska i Warszawa staną się centrum europejskiego futbolu i przejdą do ponad półwiecznej historii piłkarskich mistrzostw Starego Kontynentu. Nawiązań do przeszłości nie zabraknie w czasie ceremonii losowania eliminacji Euro-2012.
Pomysł wyłaniania najlepszej reprezentacji Europy pochodzi od wieloletniego sekretarza Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) Henri Delaunay (1883-1955), który już w 1927 roku przedstawił swój projekt władzom światowej federacji (FIFA). Został on jednak odrzucony, choć mistrzostwa kontynentalne rozgrywano już (od 1916 r.) w Ameryce Południowej.
Delaunay nie doczekał realizacji swego projektu, ale utworzona w 1954 r. Europejska Unia Piłkarska (UEFA) uczciła jego pamięć nadając rozgrywkom o prymat na kontynencie i ufundowanemu przez Francję pucharowi jako głównej nagrodzie imię tego działacza.
Jego ideę zrealizowano na 3. Kongresie UEFA w Sztokholmie w czerwcu 1958 roku. Podjęto tam uchwałę o zorganizowaniu Pucharu Europy Narodów - Coupe d'Europe des Nations, który w 1965 r. przekształcono w oficjalne mistrzostwa Europy w piłce nożnej.
Na miejscu, w hotelu "Forest", rozlosowano od razu pary, gdyż rozgrywki miały toczyć się systemem pucharowym "mecz i rewanż". Do nieoficjalnych jeszcze ME zgłosiło się 17 drużyn narodowych. Polska wylosowała Hiszpanię i dwukrotnie przegrała (2:4 i 0:3). Poza tym los zetknął Węgry z ZSRR, NRD z Portugalią, Jugosławię z Bułgarią, Turcję z Rumunią, Francję z Grecją, Austrię z Norwegią, a Dania oczekiwała na wynik rywalizacji Czechosłowacji z Irlandią.
W tym zestawieniu zwraca uwagę grupa tzw. krajów demokracji ludowej, na czele z ZSRR, a brak takich potęg europejskiego futbolu jak mistrz świata z 1954 - RFN czy Włochy oraz państw Beneluxu, a przede wszystkim reprezentacji czterech federacji z Wysp Brytyjskich (Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Płn.), które pozostawały w konflikcie z UEFA i FIFA.
System rozgrywek pierwszej edycji przewidywał wyłonienie czterech półfinalistów, którzy spotkali się we Francji. W finałowym meczu w Paryżu 10 lipca 1960 roku reprezentacja ZSRR pokonała, po dogrywce, Jugosławię 2:1 i sięgnęła po Puchar im. Henriego Delaunaya.
Kolejny cykl rozgrywek nie był wolny od politycznych "zgrzytów", m.in. Grecja odmówiła gry z Albanią, z którą znajdowała się wówczas praktycznie w stanie wojny.
Finałowy turniej z udziałem czterech ekip rozegrany został w Hiszpanii i zakończył się triumfem gospodarzy, po wygranej z ZSRR 2:1 (21.06.1964 r. w Madrycie)
Od 1968 r. Puchar im. Henriego Delaunaya czekał na oficjalnego już mistrza Europy. Zmieniono również format rozgrywek, które od tej chwili toczyły się w grupach, systemem mecz-rewanż. Zwycięzcy ośmiu grup awansowali do ćwierćfinału, w którym też grano dwa mecze. Turniej finałowy odbył się, jak wcześniej, w kraju jednego z czterech półfinalistów, w tym przypadku Włoch. W finale (8.06.68) gospodarze zremisowali z Jugosławią 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i mecz finałowy trzeba było powtórzyć. Dwa dni później Italia wygrała 2:0.
W 1972 roku finałowy turniej rozegrano w Belgii, a w decydującym meczu w Brukseli (18.06.72) zespół RFN pokonał ZSRR 3:0. Wszystkie gole strzelił słynny "narodowy bombardier" Gerd Mueller.
Cztery lata później finałowy turniej odbył się w Jugosławii, po cyklu eliminacji w ośmiu grupach. W finale w Belgradzie (20.06.76) Czechosłowacja sensacyjnie pokonała RFN. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce było 2:2 (Czesi prowadzili nawet 2:0) i po raz pierwszy w historii ME o tytule miały zdecydować rzuty karne. W ostatniej, piątej, serii Niemiec Uli Hoeness przestrzelił, a Antonin Panenka demonstrując wysoki kunszt techniczny lekką "podcinką" w środek bramki ośmieszył słynnego Seppa Maiera. 5:3 dla Czechosłowacji i Panenka jako pierwszy całował puchar...
W 1980 roku wprowadzono nowy format rozgrywek. Zwycięzcy ośmiu grup eliminacyjnych zakwalifikowali się do turnieju finałowego we Włoszech i zostali podzieleni na dwie grupy. Zwycięzcy grup spotkali się w finale w Rzymie (22.06.1980). Drugi tytuł zdobyli piłkarze RFN, pokonując Belgię 2:1 dzięki dwóm golom rosłego i silnego jak tur napastnika Horsta Hrubescha.
W kolejnej edycji ME (1984) powrócono do reguły półfinałów. Do eliminacji zgłosiły się wszystkie federacje zrzeszone w UEFA (wówczas 33). Do finału awansowały drużyny gospodarzy i Hiszpanii. W Paryżu (27.06.1984) Francuzi, z obecnym prezydentem UEFA Michelem Platinim w składzie (w każdym meczu strzelał gole i z dorobkiem dziewięciu trafień został królem strzelców) wygrali 2:0.
W 1988 r. finałowy turniej ME (osiem drużyn) przyznano RFN. Wydawało się, że gospodarze mają szanse na sukces na własnych stadionach. Tymczasem impreza okazała się wielkim benefisem Holendrów, którzy w finale wygrali 2:0 z ZSRR, dzięki golom gwiazdorów AC Milan Ruuda Gullita i Marco van Bastena, Trafienie tego drugiego - z woleja z ostrego kąta pod poprzeczkę - uchodzi za jedną z najładniejszych bramek w historii tej imprezy.
Następne ME przypadły na lata zmian politycznych na Starym Kontynencie. Zamiast ZSRR w rywalizacji uczestniczyła ekipa Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), pojawiła się też drużyna zjednoczonych Niemiec. Ogarniętą wojną domową Jugosławię wykluczono z mistrzostw. Zastąpiła ją Dania i ściągnięci z wakacji przez selekcjonera Richarda Moellera Nielsena piłkarze "ograli" całą Europę. W finałowym meczu w Goeteborgu (26.6.1992) pokonali Niemców 2:0, po golach Johna Jensena i Kima Vilforta.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.