Co najmniej ośmiu ludzi zginęło, a 33 zostało rannych w sobotę w zamachu bombowym w popularnej cukierni w mieście Puna w zachodnich Indiach - poinformowała miejscowa policja. Wśród ofiar śmiertelnych są cztery cudzoziemki.
Do eksplozji w lokalu German Bakery doszło, gdy popularna cukiernia była pełna turystów, w tym obcokrajowców - poinformowała policja i MSW.
"To był zamach" - powiedział dziennikarzom przedstawiciel policji Rajendra Sonawane. Podejrzewa się, że eksplodował ładunek wybuchowy ukryty w pozostawionej torbie.
Wśród ofiar śmiertelnych są cztery cudzoziemki - podała policja. Nie wiadomo z jakich krajów.
Pracownik lokalu powiedział, że wybuch był tak silny, iż ciała zostały rozerwane na kawałki.
To pierwszy poważny zamach terrorystyczny w Indiach od serii tych z Bombaju w roku 2008, w których zginęło 166 ludzi.
Przed serią zamachów w Bombaju fala podobnych aktów terroru przetoczyła się w roku 2008 przez inne miasta Indii. Policja odpowiedzialnością za większość z nich obarczyła muzułmańskich ekstremistów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.