Jako "nieprzemyślaną" określił w piątek karę nałożoną przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na TVN wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin. Dodał, że "nie chciałby żyć w kraju", w którym kłopoty mają media krytyczne wobec rządzących.
KRRiT zdecydowała o nałożeniu kary w wysokości 1 mln 479 tys. zł. na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r. Według Krajowej Rady, nadawca naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Spółka TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.
W piątek do tej sprawy odniósł się wicepremier Jarosław Gowin w radiowej Trójce. "Mnie się ta kara nałożona na TVN, skądinąd stacje, którą uważam za bardzo stronniczą i też osobiście wobec mnie, (...) zdecydowanie nie podoba" - podkreślił. Dopytywany, czy stacja powinna odwołać się od tej decyzji, powiedział, że "to już dobre prawo TVN, żeby podejmować decyzję w tej sprawie". "Ja niczego nie będę suflował" - dodał.
"Wydaje mi się, że decyzja KRRiT była nieprzemyślana" - ocenił. "Nie chciałbym żyć w kraju, w którym - gdy rządzi lewica - to ma problemy radio Maryja, gdy rządzi prawica - to kłopoty ma TVN. Trzeba wprowadzać inne, wyższe standardy" - zaznaczył.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.