Oczekujemy legalizacji Związku Polaków na Białorusi - oświadczył we wtorek marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podczas noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym. W spotkaniu nie uczestniczył ambasador Białorusi.
"Mamy problem z postępowaniem władz Białorusi. Mówiąc wprost: oczekujemy legalizacji Związku Polaków na Białorusi. Jest to problem związany w ogóle z deficytem demokracji w tym kraju" - powiedział Borusewicz na spotkaniu z ambasadorami.
Tuż przed spotkaniem z korpusem dyplomatycznym Borusewicz pytany przez dziennikarzy, czy jest zaskoczony, że w spotkaniu nie weźmie udziału ambasador Białorusi powiedział: "Ambasador poinformował nas, że jest chory. Ja mu życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Żałuję, że nie będzie na tym spotkaniu, bo miałbym kilka słów do niego".
Milicja białoruska zatrzymała w poniedziałek 40 działaczy nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich byli m.in. Andżelika Borys, wiceprezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz, prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut. Borys została skazana na karę grzywny - ponad milion białoruskich rubli. Trzem innym czołowym działaczom ZBP wymierzono po 5 dni aresztu.
Wszyscy zatrzymani w poniedziałek działacze chcieli wziąć udział w rozprawie sądowej dotyczącej Domu Polskiego w Iwieńcu, który władze białoruskie chcą przekazać lojalnemu wobec Mińska kierownictwu ZBP ze Stanisławem Siemaszką na czele. Oprócz skazanych na areszt, wszyscy zostali już zwolnieni.
Ambasadorom uczestniczącym we wtorkowym spotkaniu Borusewicz dziękował za życzliwy stosunek ich krajów do zamieszkujących w nich Polaków, obywateli polskiego pochodzenia i ich organizacji.
Borusewicz w swoim wystąpieniu nawiązał m.in. do polskiej prezydencji w UE w 2011 roku. Powiedział, że Polska opowiada się za jednością Europy i odgrywaniu przez nią roli odpowiadającej jej ambicjom i pozycji gospodarczej. Ocenił też, że budowa zrębów unijnej wspólnej polityki zagranicznej musi służyć bezpieczeństwu energetycznemu całej Unii.
Marszałek podkreślił, że Polska jako jedyny kraj w Europie utrzymała wzrost gospodarczy. Przypomniał też, że kraje UE wchodzą w rok 2010 pod rządami Traktatu Lizbońskiego.
Zadeklarował, że Senat chce brać czynny udział w pracach nad prawem wspólnotowym, a także aktywnie uczestniczyć we współpracy parlamentów państw członkowskich. "Bez tych zmian staniemy się parlamentem lokalnym, a nie narodowym" - podkreślił Borusewicz. Ocenił też, że dyplomacja parlamentarna w wydaniu europejskim powinna być zorientowana na rozwiązywanie problemów globalnych.
Marszałek podkreślił, że Senat przywiązuje dużą wagę do budowania dobrych stosunków polsko-rosyjskich. Zadeklarował, że razem z przewodniczącym rosyjskiej Rady Federacji Siergiejem Mironowem wspiera prace polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych. Przypomniał też, że w ostatnim czasie złożył oficjalną wizytę w Rosji.
Dziekan korpusu dyplomatycznego arcybiskup Józef Kowalczyk przypomniał, że początek roku 2010 postawił przed wspólnotą międzynarodową problem pomocy ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti. Podkreślił, że Polska i inne kraje włączyły się w akcję pomocy Haitańczykom. "To świadczy o tym, że świat czyni jakieś kroki naprzód, w kierunku stawania się coraz bardziej humanitarną i ludzką wspólnotą" - ocenił nuncjusz apostolski.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.