Ryszard Major, twórca wielkich sukcesów Teatru Wybrzeże w Gdańsku w latach 70. i 80., jest reżyserem najnowszej sztuki na gdańskiej scenie - "Balu manekinów" Bruno Jasieńskiego.
Napisana po rosyjsku w 1931 r. groteska Jasieńskiego pokazuje dwa bale: pierwszy z udziałem polityków, biznesmenów i osób z wyższych sfer; drugi to zabawa ożywionych manekinów, pozornie podległych ludziom.
Wkrótce jednak światy te zaczynają się mieszać, a cała hierarchia społeczna, wypracowany od lat system zależności, ulega zachwianiu. Sztuka miała być satyrą na burżuazję - rewolucyjną komedią wykpiwającą mechanizmy władzy w państwach kapitalistycznych.
Do Polski "Bal manekinów" trafił dopiero w 1957 r. na fali październikowej "odwilży", opublikowany w miesięczniku "Dialog" w przekładzie Anatola Sterna. Wystawiono go wtedy w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, jako spektakl dyplomowy Jerzego Jarockiego.
"Rzeczywistość przedstawiana w 'Balu manekinów' to świat paroksyzmów społecznych w przededniu rewolucyjnego wrzenia. Zdemoralizowana, zakłamana, przeżarta chorobą braku jakichkolwiek wartości elita, usiłująca wciąż jeszcze stać na czele porządku społecznego w konfrontacji z rodzącą się w ogniu buntu ideą sprawiedliwości społecznej, mającą zaprowadzić wreszcie ład i powszechną szczęśliwość skazana jest na bezwarunkową kapitulację" - uważa reżyser gdańskiego spektaklu Ryszard Major.
W jego opinii, napisany 80 lat temu utwór Jasieńskiego zachowuje swoją oryginalność i "nieprzemijające nowatorstwo" dzięki "rewelacyjnemu pomysłowi fabularnemu".
"Krzywdzone przez ludzi manekiny znajdują lekarstwo na uzdrowienie ludzkich chorób, co sprawi również poprawę losu manekinów, bo uczyni z ludzi manekinofilów. Ale okazuje się, że dogorywającego pacjenta leczy, oględnie mówiąc, niezbyt zdrowy lekarz. Manekiny i zrodzona pośród nich idea ozdrowieńcza to nic innego jak tylko świat kierujących się wyłącznie logiką, beznamiętnych robotów" - ocenił Major.
62-letni Ryszard Major jest absolwentem filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego i Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Warszawie. Założyciel słynnego studenckiego Teatru Pleonazmus. W latach 70. i 80. ubiegłego wieku był etatowym reżyserem Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Był wówczas twórcą takich przedstawień jak "Teatr osobny" Mirona Białoszewskiego, "Maria Stuart" Fryderyka Schillera, "Białe Małżeństwo" Tadeusz Różewicza oraz "Król Ubu" Alfreda Jarry'ego. W latach 1982-1990 był dyrektorem artystycznym Teatru Współczesnego w Szczecinie. Obecnie związany z Teatrem Polskim w Szczecinie.
Bruno Jasieński (nazwisko pierwotne Wiktor Bruno Zysman) urodził się w 1901 r. w Klimontowie pod Sandomierzem. Należał do głównych inicjatorów polskiego futuryzmu, był współtwórcą głośnej jednodniówki "Nuż w bżuhu" (1921). Autor także m.in. tomiku wierszy "But w butonierce", poematu "Słowo o Jakubie Szeli" oraz powieści "Palę Paryż". Związany z pismami awangardowymi oraz lewicą komunistyczną.
W latach 1925-1929 przebywał we Francji, gdzie założył agitacyjny zespół teatralny Polska Scena Robotnicza. Następnie osiadł na stałe w ZSRR i rozpoczął twórczość w języku rosyjskim. Przyjął też obywatelstwo radzieckie. W okresie wielkiej czystki aresztowany w 1937 r. pod fałszywymi zarzutami politycznymi i skazany na 15 lat łagru. Zmarł w 1939 r. po ciężkiej chorobie pod Władywostokiem w drodze na zesłanie. W 1955 r. został zrehabilitowany.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.