Czy wyprawy w najwyższe góry świata są dopuszczalne etycznie? Czy powinniśmy się modlić za himalaistów?
Rozpoczęła się akcja ratunkowa Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, którzy walczą o życie pod Nanga Parbat. Dotarcie do Polaka ze zbocza Nanga Parbat może potrwać nawet dwa dni, do Francuzki pół dnia krócej.
W mediach społecznościowych pojawiają się różne komentarze w związku z zaistniałą sytuacją, a także w kontekście himalaizmu. Dlatego chcemy rozwiać wątpliwości nad etycznością tego typu wypraw, przywołując opinię cenionego i uznanego teologa moralisty.
- Wyprawa w Himalaje należy do sportów ekstremalnych, których podejmowanie, nawet jeśli jest niebezpieczne, to jednak jest dopuszczalne etycznie, jeśli zostały dopełnione wszystkie warunki dotyczące poprawnej logistyki i zagwarantowane zostały systemy zabezpieczenia w sytuacjach awaryjnych - wyjaśnia o. prof. Andrzej Derdziuk.
- Ludzie mają pragnienie przekraczania siebie i mają prawo do ukazywania oraz potwierdzania swej sprawności, ale nie może się to dokonywać za cenę nieproporcjonalnego ryzyka śmierci - precyzuje teolog moralista z KUL.
Zakonnik zwraca również uwagę również na inne aspekty tego zagadnienia.
- Warto przypomnieć, że św. Jan Paweł II przyjmował himalaistów na audiencjach, gratulując im wyników. Można zatem się modlić o powodzenie wypraw w Himalaje, a gdy ludzie są w niebezpieczeństwie ze względu na błąd człowieka lub niesprzyjające warunki pogodowe, to nawet trzeba się modlić o uratowanie członków wyprawy - przekonuje o. prof. A. Derdziuk.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.