- Nie znamy swojego bólu, historii, aspiracji i dążeń - przekonuje Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Nakładem wydawnictwa "Znak” ukazał się wywiad z abp. Światosławem Szewczukiem "Dialog leczy rany”.
Trzy słowa i dobitne przesłanie. W siedzibie Konferencji Episkopatu Polski odbyła się prezentacja książki „Dialog leczy rany” - rozmowy Krzysztofa Tomasika z abp. Światosławem Szewczukiem, Zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. W spotkaniu wziął także udział były prezydent Bronisław Komorowski.
Ukraiński hierarcha wyjaśnił, że książka jest w pozytywnym sensie "prowokacją”, do poznania siebie nawzajem.
- Między Ukraińcami i Polakami, między Kościołami greckokatolickim i rzymskokatolickim w Polsce zwłaszcza, między naszymi państwami i kulturami. Bo tylko w ten sposób możemy się przeciwstawić demonom, które zmartwychwstają w Europie ponownie i podsycają nienawiść, wojnę, śmierć i ból - powiedział.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego przyznał, że tezy, które stawia w książce wynikają z inspiracji osobą św. Jana Pawła II. - On był pasterzem dialogu, który niszczył mury rozdzielania, uprzedzenia i w ten sposób był wielkim apostołem pojednania, lekarzem Europy - zauważył.
Nawiązując do dialogu polsko-ukraińskiego, arcybiskup przyznał, że „jesteśmy ofiarami dwóch ateistycznych systemów: nazistowskiego i komunistycznego; ofiarami naszych dwóch wojen między Polakami i Ukraińcami z ubiegłego stulecia”.
- Niebezpieczeństwem tego fenomenu ofiary jest to, że jesteśmy tylko skoncentrowani na własnym bólu. A dialog pomaga wyjść z zakrytego sposobu istnienia z własnym bólem do innego człowieka. I dlatego jest momentem uzdrowienia - powiedział.
Ocenił jednocześnie, że kryzys polsko-ukraiński ma podłoże polityczne. - To nie jest kryzys w relacjach pomiędzy Kościołami. To kryzys na poziomie politycznym. Szczerze mówiąc, my na Ukrainie za bardzo go nie rozumiemy. Może wy Polacy, nam to wyjaśnicie? Patrząc z boku, społeczeństwo ukraińskiej jest bardzo otwarte - wyjaśnił.
Dodał, że rolą Kościoła jest budowanie relacji w duchu "moralności chrześcijańskiej", a Kościoły powinny być "katalizatorami ludzkich spotkań". Dla przykładu podał, że kilka tygodni temu synod biskupów ukraińskich wystosował orędzie z okazji 100-lecia niepodległości Ukrainy.
- List jest skierowany do polityków i ich wyborców. Mówimy tam o wyzwaniu, jakim są postawy skrajne - populizm i nacjonalizm. Mówimy, że te tendencje stawiają czasem idee narodowości czy państwa na miejsce Boga i wtedy są ideologią pogańską. Uczniowie Chrystusa nie mogą popierać skrajnego nacjonalizmu, rasizmu ani szowinizmu - przyznał abp Szewczuk.
Poinformował, że odbył spotkanie z abp. Gądeckim, podczas którego padły obustronne zapewnienia, że dialog pomiędzy Kościołami rzymskokatolickim a greckokatolickim będzie kontynuowany.
Zapewnił także o modlitwie za ofiary polsko-ukraińskich wojen, które zdaniem hierarchy powinny odbywać się zarówno po jednej jak i po drugiej stronie. Dodał, że patronem polsko-ukraińskiego pojednania powinien być św. Jan Paweł II.
Podziękował, że to zaproszenie do dialogu, zwłaszcza w tej książce wyszła z polskiej strony.
- Może ten dialog zapoczątkowany w ten sposób jest zaproszeniem do szerszego dialogu, miedzy kościołami, narodami, państwami. Tylko dialogując z innym, możemy zrozumieć, że wzajemnie się nie znamy - mówił.
Kard. Kazimierz Nycz zaznaczył, że w dialogu polsko-ukraińskim ważne jest "rozdzielanie płaszczyzn". W ocenie hierarchy, nie jest dobrze, gdy mieszają się kompetencje historyków i polityków.
- Mają swoją robotę do zrobienia politycy w naszych relacjach, mają swoją robotę do zrobienia historycy i Kościoły. Historycy mają do zrobienia ogromną pracę i nikt ich w tym nie da rady zastąpić - tłumaczył.
Odnosząc się do publikacji zauważył, że "książka pokazuje, ile już zrobiliśmy, i ile mamy jeszcze do zrobienia po jednej i drugiej stornie”.
Metropolita warszawski wyraził nadzieję, że relacje polsko-ukraińskie przejdą podobną drogę jak relacje polsko-niemieckie po II wojnie światowej.
Były prezydent Bronisław Komorowski zaznaczył, że "mamy do czynienia z bardzo poważnym impasem w relacjach polsko-ukraińskich". Komorowski zaznaczył, że jako Polacy i Ukraińcy "nie możemy być zakładnikami historii", lecz powinniśmy przeżywać ją wspólnie "myśleć i działać z myślą o przyszłości”.
- Traktuje tę książkę jako poważny impuls wspierający - będący niewątpliwie w impasie - proces pojednania (polsko-ukraińskiego - red.) nie tylko na poziomie państw, ale i społeczeństw - ocenił.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.