Szef Facebooka Mark Zuckerberg oświadczył w środę w wywiadzie dla telewizji CNN, że "jest mu naprawdę przykro" z powodu "poważnego naruszenia zaufania" i wykorzystania danych użytkowników przez firmę Cambridge Analytica.
Zuckerberg przyznał, że na Facebooku spoczywa odpowiedzialność za ochronę danych jego użytkowników. Obiecał dołożenie wszelkich starań, aby zapobiec powtórzeniu się podobnych błędów w przyszłości.
"Jeżeli tego nie zapewnimy, nie zasługujemy na to, aby służyć ludziom" - powiedział.
Wcześniej w liście otwartym do użytkowników Facebooka Zuckerberg podkreślił, że w ciągu ostatnich dni zarząd firmy "pracował, aby zrozumieć, co dokładnie się stało i co możemy zrobić, aby nigdy się to nie powtórzyło".
Podobne wyrazy ubolewania złożyła Sheryl Sandberg, nr 2 w kierownictwie Facebooka.
W ub. piątek do mediów przedostała się wiadomość, że firma Cambridge Analytica mogła wykorzystać uzyskane bezprawnie dane ok. 50 mln użytkowników Facebooka do działań mogących mieć wpływ na przebieg ostatnich wyborów prezydenckich w USA.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.