Reklama

Prezydent odniósł się do propozycji zmian w ustawach dot. sądownictwa

Jeśli zmiana pewnych rozwiązań uspokoiłaby KE, to ja nie widzę problemu - kilka elementów możemy zmienić, bo dla mnie to są kwestie o charakterze technicznym, nie likwidują instytucji tej reformy - powiedział prezydent Andrzej Duda odnosząc się do propozycji zmian w ustawach dot. sądownictwa.

Reklama

Prezydent, który składa od piątku wizytę na Węgrzech, odpowiadając na pytania na konferencji prasowej w Veszprem, powiedział, że wie, iż "są pewne propozycje zmian w ustawach dot. sądownictwa".

"Niektóre z nich uważam za sensowne i uważam, że spokojnie można ich dokonać, natomiast cały pakiet tych propozycji będzie dyskutowany. Oczywiście posłowie będą nad nimi pracowali, potem senatorowie. Ostatecznie to, co uchwalą, trafi do mnie jako prezydenta i wtedy podejmę decyzję" - mówił Duda.

Podkreślił, że "cały szereg propozycji", z którymi się zapoznał, jest "sensowny, do przyjęcia".

"Jeżeli te kwestie wzbudzałyby wątpliwości w Brukseli i zmiana pewnych rozwiązań przyniosłaby uspokojenie sytuacji, uspokoiłaby Komisję Europejską, to ja nie widzę problemu - kilka elementów możemy zmienić, bo dla mnie to są kwestie o charakterze technicznym, one nie mają istotnego wpływu na samą reformę, którą chcemy przeprowadzić, nie likwidują instytucji tej reformy, a to jest dla mnie rzecz najważniejsza" - dodał prezydent.

W czwartek poseł PiS Marek Ast przedstawił w Sejmie założenia projektu nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym. Projekt PiS przewiduje m.in., że minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa. W projekcie PiS zaproponowano też zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat.

Po południu złożony został również projekt PiS nowelizacji przepisów ustaw o organizacji Trybunału Konstytucyjnego i statusu jego sędziów. Projekt przewiduje opublikowanie trzech dotychczas niepublikowanych orzeczeń wydanych z naruszeniem prawa przez TK.

Do inicjatywy posłów PiS "z najwyższą sympatią" odniósł się w piątek szef KE Jean-Claude Juncker. Nie chciał jednak przesądzić, czy propozycje te mogą oznaczać przełom w konflikcie pomiędzy polskimi władzami a Komisją dotyczącym praworządności. Zapowiedział ponadto, że kierowana przez niego instytucja będzie analizować to, co zostanie uchwalone przez polski parlament.

Komisja Europejska, podejmując w grudniu decyzję o uruchomieniu wobec Polski procedury z art. 7 Traktatu o UE, dała Polsce trzy miesiące na wprowadzenie w życie rekomendacji dotyczących praworządności. Dotyczyły one m.in. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym niestosowania zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów.

KE domagała się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chciała, by nie przerywano kadencji sędziów członków Rady oraz by zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Inna z rekomendacji dotyczyła przywrócenia niezależności i legitymacji TK przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes Trybunału byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane.

KE zapowiadała możliwość wycofania art. 7, jeśli polskie władze spełnią jej postulaty.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
6°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama