Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP" planuje złożyć w Sejmie projekt, zakładający wprowadzenie dobrowolności szczepień. Zdaniem ekspertów, unikanie szczepień grozi powrotem wielu chorób.
Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP" projekt ma trafić do parlamentu 28 marca; potem ma ruszyć zbiórka wymaganych 100 tys. podpisów.
"Proponowane zmiany, pozostawiając samą instytucję szczepień ochronnych wraz z system jej kontroli, wprowadzają zasadę, że szczepienia te są dobrowolne. Pozostałby obowiązek szczepień ochronnych w sytuacji ogłoszenia przez wojewodę lub ministra stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii" - informują autorzy regulacji.
Projekt zakłada też, że osoby, u których po szczepieniu wystąpiły jakiekolwiek komplikacje czy powikłania, albo ich opiekunowie prawni, mogłyby zgłaszać ten fakt bezpośrednio do powiatowego inspektora sanitarnego. W myśl projektu, podmiotem uprawnionym do ustalania Programu Szczepień Ochronnych na dany rok, w miejsce Głównego Inspektora Sanitarnego, byłby minister zdrowia.
Zdaniem ekspertów, unikanie szczepień może skutkować powrotem wielu groźnych chorób. W krajach, gdzie zjawisko nieszczepienia dzieci jest większe niż w Polsce, zaobserwowano wzrost zachorowań na choroby zakaźne, m.in. na odrę i krztusiec.
Specjaliści podnoszą ponadto, że jeżeli zaszczepione jest dziewięćdziesiąt kilka procent społeczeństwa, to działa wówczas mechanizm "kokonu", tzn. osoby, które ze względów medycznych nie mogą być zaszczepione, np. dlatego, że cierpią na poważne choroby, czy niedobory odporności, także są chronione.
W Polsce każdego roku wykonywanych jest kilka milionów szczepień obowiązkowych. Odsetek osób zaszczepionych nadal jest wysoki, ale w ostatnich latach coraz więcej rodziców nie zgadza się na poddawanie tej procedurze swoich dzieci. Z informacji Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w 2010 roku odnotowano 3437 odmów, w 2011 r. - 4689, w roku 2012 - 5340, w 2013 r. - 7248, w 2014 roku - 12 681, w roku 2015 - 16 689, w 2016 roku - 23 147, zaś w roku 2017 - 30 089 odmów.
Rodzice odmawiają szczepień m.in. w obawie przed niepożądanymi odczynami poszczepiennymi (NOP), czyli zaburzeniami stanu zdrowia, które występują w okresie czterech tygodni po podaniu szczepionki. Częstość występowania NOP zależy od rodzaju szczepionki. Przy szczepionkach stosowanych w Polsce jeden NOP występuje przeciętnie raz na 10 tys. szczepień. Specjaliści podkreślają, że ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne, wymagające hospitalizacji, występują nieporównanie rzadziej niż powikłania chorób przed którymi chronią.
Zgodnie z polskimi przepisami, rodzice, którzy nie zaszczepią dziecka w terminie, otrzymują upomnienie z wezwaniem do wykonania tego obowiązku. Jeśli nie reagują, można nałożyć na nich grzywnę w maksymalnej wysokości 10 tys. zł; może ona być nakładana wielokrotnie, ale łączna suma grzywien w celu przymuszenia nie może przekroczyć 50 tys. zł. Z reguły grzywny są jednak niższe, wysokość jest uzależniona m.in. od liczby niewykonanych szczepień. Kary nakłada wojewoda na wniosek inspekcji sanitarnej. Rodzic może złożyć zażalenie do ministra zdrowia; jeżeli minister nie uchyli decyzji, rodzic może się jeszcze odwołać do sądu administracyjnego.
Szczepionka to preparat biologiczny, który w założeniu imituje naturalną infekcję i prowadzi do rozwoju odporności analogicznej do tej którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z rzeczywistym drobnoustrojem. O podaniu szczepionki każdorazowo decyduje lekarz po przeprowadzeniu kwalifikacji. Szczepienia obowiązkowe są bezpłatne. Należą do nich szczepienia przeciw: gruźlicy, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (wzw B), błonicy, tężcowi i krztuścowi, ostremu nagminnemu porażeniu dziecięcemu (poliomyelitis), inwazyjnemu zakażeniu Haemophilus influenzae typu B (Hib), odrze, śwince, różyczce, pneumokokom, ospie wietrznej (w grupach ryzyka).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.