Nie ma go na liście Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, choć ratował Żydów. „Całe zachowanie K. Koziarskiego w stosunku do Żydów było nadzwyczajne” – zaświadczył w lipcu 1945 r. przewodniczący komitetu żydowskiego na Węgrzech Bronisław Teichholz.
Nie ma go na liście Sprawiedliwych, nie znają go badacze historii Żydów i polskich uchodźców na Węgrzech: były ambasador RP w Budapeszcie Grzegorz Łubczyk i prof. Bożena Szaynok. Nie ma go w indeksie nazwisk „Czerwonego ołówka” – książki Elżbiety Isakiewicz o Henryku Sławiku – katowiczaninie ratującym w czasie II wojny Żydów na Węgrzech. Ja też pewnie nigdy nie poznałbym nazwiska Kazimierza Koziarskiego, gdyby nie dwa złączone z sobą dokumenty odnalezione w Archiwum Archidiecezjalnym w Katowicach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.