Koszt zapowiedzianego przez nas programu wyprawek szkolnych wyniesie ok. 1,4 mld zł, zmian dot. składek ZUS - 0,5 mld, a obniżki CIT 500-600 mln zł - powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Ten weekend pokazał, że my mamy konkretne opozycje, a tam jest totalna opozycja - dodał.
Szef rządu, pytany dlaczego zapowiedziane przez niego na sobotniej konwencji PiS i Zjednoczonej Prawicy nowe świadczenia społeczne adresowane są do wszystkich rodzin, a nie tylko do najuboższych, podkreślił, że wynika to z wiary, że "rodzice najlepiej będą potrafili spożytkować te środki". "Nie chcemy różnicować, bo to działanie jest działaniem dla zabezpieczenia losu naszych dzieci, w związku z tym zostawiamy tę decyzję w rękach rodziców" - mówił Morawiecki w Polsat News.
Zapewnił, że środki na realizację obietnic są "zapewnione zarówno w tym budżecie, tego roku, jak i na kolejne lata są one bardzo dobrze policzone". "Tutaj nie ma takich obaw, które - ze zdziwieniem widzę tutaj - opozycja totalna krytykuje". "Myślę, że ten weekend pokazał, że my mamy konkretne propozycje, a tam jest totalna opozycja" - dodał premier.
Pytany o koszty zapowiedzianych programów szef rządu odpowiedział: "Np. wyprawka to jest ok. 1,4 mld zł, szacujemy, że mała działalność gospodarcza i ulga w ZUS to ok. 500 mln zł, w przypadku podatku CIT, obniżki z 15 na 9 (proc.) to może być też ok. 500 do 600 mln zł; program Dostępność plus jest rozpisany na kilka budżetów, w tym budżet UE, i jest rozpisany na wiele lat, bo on dotyczy np. dostosowania budynków administracji publicznej, wind w nowo budowanych budynkach mieszkalnych po to, żeby seniorom było łatwiej (...) - na ten program wydajemy 23 mld".
Z kolei na program budowy dróg lokalnych - jak zapowiedział premier - przeznaczony zostanie "fundusz co najmniej pięciomiliardowy".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.