„Kto traktuje krzyż jedynie jako symbol kultury, ten krzyża nie zrozumiał” - powiedział przewodniczący niemieckiego Episkopatu. To krytyka rozporządzenia władz Bawarii, by od 1 czerwca w każdym urzędzie wieszać krzyż.
Rząd tego niemieckiego kraju związkowego tłumaczył, że „krzyż jest fundamentalnym symbolem chrześcijańskiej tożsamości kulturowej”.
Pprzewodniczący niemieckiego episkopatu w wywiadzie dla dziennika „Süddeutsche Zeitung” powiedział, że decyzja ta „wywołuje niepokoje i dzieli społeczeństwo”.
Kard. Marx zaznaczył, że „zasadniczo cieszy się z obecności krzyża w przestrzeni publicznej”, ale tym razem wieszanie krzyża nie jest wyrazem woli wiernych, lecz efektem dekretu. „Kto traktuje krzyż jedynie jako symbol kultury, ten krzyża nie zrozumiał” - powiedział kard. Marx i dodał, że „nie można mieć krzyża bez Tego, który na nim zawisł. To znak sprzeciwu wobec przemocy, niesprawiedliwości, grzechu i śmierci, ale nie znak sprzeciwu wobec innych ludzi.”
Ordynariusz Monachium i Fryzyngii powiedział, że jeżeli rządząca w Bawarii chadecja troszczy się o zanikającą chrześcijańską tożsamość, mogła „przeprowadzić debatę z Kościołami i grupami społecznymi, również z tymi, którzy nie są chrześcijanami, by zadać pytanie, czym jest dla nich przesłanie Ukrzyżowanego? Co znaczy dla nich żyć w ukształtowanym przez chrześcijaństwo kraju?”
Podobnie monachijski biskup pomocniczy Wolfgang Bischof przestrzegł, że krzyż nie jest symbolem Bawarii „a już na pewno nie może służyć jako logo kampanii politycznej”. Kto chce działać w duchu krzyża, ten musi „postawić w centrum swoich działań dobro człowieka, szczególnie tego w potrzebie”. „Krzyż natomiast jest zobowiązaniem do tego, że będzie się działać postępując śladami Jezusa Chrystusa. Musiało upłynąć wiele dni zanim premier Markus Söder przyznał, że krzyż jest symbolem religijnym” - napisał bp Bischof na łamach monachijskiej edycji gazety „Bild” i podkreślił, że chyba bardziej ważna jest dla polityka „tożsamość bawarska”
Przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech (EKD) bp Heinrich Bedford-Strohm odniósł się powściągliwie do bawarskiej debaty. Na Facebooku oświadczył, że nie chciałby, aby to była debata odnosząca się do osób, lecz „bardzo konkretna i rzeczowa”. Ewangelicki biskup podkreślił też, że dla niego najważniejsze jest, aby treści, które reprezentuje krzyż, „nieść do ludzkich serc” bez instrumentalizowania dla jakichkolwiek celów.
Zabrał głos także teolog z Salzburga, Hans-Joachim Sander, który zarzucił premierowi Söderowi, że wykorzystał krzyż do demonstracji władzy i usiłuje zepchnąć na margines nie-chrześcijan. Profesor dogmatyki w wywiadzie dla „Frankfurter Rundschau” z 30 kwietnia zaapelował, aby Söder odstąpił od swojej akcji. Premier wykorzystał bowiem symbol bezsilności człowieka jako „znak władzy państwowej, a nawet osobistej władzy” - uważa teolog z Salzburga. Tłumaczył, że „symbolem krzyża, jako wyrazem władzy chrześcijańskiej, spycha na margines inne wspólnoty religijne i ich wyznawców, ale także i niewierzących”. W tej sytuacji Söder nie powinien się dziwić, że ludzie wierzący sprzeciwiają się temu „zawłaszczeniu”.
Wiceprzewodnicząca Bundestagu, Claudia Roth (Zieloni) zarzuciła Söderowi, że nie tylko instrumentalizuje religię, ale także spycha na margines miliony ludzi – muzułmanów, ateistów i Żydów. „Premier wykorzystuje krzyż do swojej walki wyborczej i świadomie miesza religię z polityką”, uważa Roth. Decyzję rządu Bawarii skrytykowali także były przewodniczący Bundestagu, Wolfgang Thierse (SPD), szef FDP Christian Stückl i szef pasyjnego przedstawienia w Oberammergau, Christian Stückl, którzy jednocześnie ostrzegli przed wykorzystywaniem symboli religijnych.
Sam Söder, a także inni politycy CSU bronią decyzji o zawieszaniu krzyży u wejść do gmachów państwowych w Bawarii. „Oczywiście, że krzyż jest w pierwszym rzędzie symbolem religijnym, przyznał premier Bawarii. Ale – jego zdaniem - w symbolu krzyża ogniskuje się także podstawowa idea państwa świeckiego. Na pytanie, czy w ten sposób CSU chce zabiegać o głosy chrześcijańskich wyborców, nie odpowiedział.
Jesienią przeprowadzone zostaną wybory do bawarskiego parlamentu landowego. Krytycy wskazują, że rządzący tam chadecy chcą odebrać głosy wyborców prawicowej Alternatywie dla Niemiec, krytycznej wobec polityki migracyjnej.
W opublikowanych ostatnio sondażach aż 64 procent respondentów skrytykowało bawarski nakaz wieszania krzyży.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.