Ratownicy górniczy zauważyli kolejnego górnika poszkodowanego po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka, jest on uwięziony między elementami wyrobiska; proces jego uwalniania może potrwać 4-5 godzin - poinformował w niedzielę prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon.
"Wracam z centrum zarządzania akcją i od rodzin, które poinformowałem, że kolejny zastęp, który został wprowadzony w okolice tego miejsca, gdzie znaleźliśmy górnika (nieżyjącego – PAP) jest w kontakcie wzrokowym z kolejną osobą, kolejnym górnikiem" – powiedział Ozon.
Prezes dodał, że poszkodowany jest uwięziony między rurociągami i sprzętem znajdującym się w wyrobisku. Ratownicy będą wprowadzali w tej rejon ciężki sprzęt. To ok. 10 metrów od miejsca, gdzie znaleziono poprzedniego pracownika. W ocenie sztabu akcji, uwalnianie poszkodowanego może potrwać 4-5 godzin.
Ozon powiedział, że po wstrząsie wyrobiska są mocno zdeformowane, zwężone, ale możliwe jest wprowadzenie w nie lutniociągu doprowadzającego powietrze i przejście ratowników ze sprzętem.
Prezes dodał, że po sobotnim wstrząsie, w niedzielę doszło do wstrząsów wtórnych o mniejszej sile. Ten sobotni należał do najsilniejszych w historii polskiego górnictwa węgla kamiennego – powiedział Ozon.
Było to pierwsze od dawna przechwycenie statku na w tym rejonie.
Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.
Dzięki jego przyjacielowi i mojemu przyjacielowi, wspólnemu znajomemu, poparłem go.
Metropolita wrocławski o Orędziu biskupów polskich do niemieckich z 1965 r.