Kanclerz Niemiec Angela Merkel skrytykowała w poniedziałek izraelskie plany budowy osiedli w arabskiej, wschodniej części Jerozolimy. Na konferencji prasowej oceniła również, że nadszedł czas na zaostrzenie sankcji przeciw Iranowi.
Po rozmowach z przebywającym w Berlinie premierem Libanu Rafikiem Haririm szefowa niemieckiego rządu oświadczyła, że plany Izraela to "poważny cios" dla procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Zaapelowała o podjęcie starań, by planowane mediacje w procesie pokojowym doszły do skutku.
"Mam nadzieję, że w przyszłości sygnały z Izraela będą konstruktywne, a nie nadal do tego stopnia negatywne, że przeszkadzają w podjęciu rozmów" - powiedziała Merkel.
W zeszłym tygodniu Izrael ogłosił plany budowy 1600 nowych domów dla Żydów we wschodniej części Jerozolimy tradycyjnie zamieszkanej przez Arabów. Decyzja wywołała ostry sprzeciw strony palestyńskiej i spotkała się z potępieniem wielu państw i organizacji, w tym kwartetu bliskowschodniego (ONZ, Rosja, USA, UE).
Tematem poniedziałkowej rozmowy niemieckiej kanclerz z premierem Haririm był również spór wokół irańskiego programu nuklearnego. Merkel oceniła, że nadszedł czas na zaostrzenie sankcji wobec Iranu.
"Powiedziałam jasno, że wchodzimy w etap, w którym powinno się wprowadzić sankcje przeciw Iranowi, ponieważ Iran dotychczas nie odpowiedział w sposób konstruktywny na wszystkie oferty, które przedstawiliśmy" - powiedziała na konferencji prasowej.
Zachód podejrzewa, że irański program wzbogacania uranu ma na celu pozyskanie przez ten kraj broni jądrowej. Teheran twierdzi, że program ten ma charakter cywilny.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.