Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział w czwartek dziennikarzom, że decyzja o terminie ekshumacji zwłok Stanisława Pyjasa musi być podjęta szybko, bo ekshumacja nie może być przeprowadzona, gdy jest zbyt ciepło.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka ogłosił w czwartek, że prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. śmierci Pyjasa zdecydowali o ekshumacji jego zwłok. Jak dodał w radiu RMF FM, osoby, które inwigilowały lub zastraszały opozycjonistę, mogą spodziewać się zarzutów.
"Decyzja została już podjęta, chociaż nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi, bowiem to jest już decyzja prokuratora. Mamy na przeprowadzenie ekshumacji miesiące" - powiedział Kurtyka w czwartek w RMF FM. Wyjaśnił, że ekshumacja odbędzie się, gdy będą już odpowiednie warunki pogodowe, m.in. temperatura.
Kwiatkowski mówił natomiast w piątek dziennikarzom w Sejmie, że "decyzje muszą być dosyć szybkie, bo zgodnie z przepisami ekshumacji nie można przeprowadzać, kiedy temperatury zaczynają wzrastać. "Ta decyzja musi być podejmowana szybko, bo teraz jest okres, w którym przeprowadza się ekshumację" - podkreślił minister.
Dodał, że decyzję będą podejmować prokuratorzy z IPN, bo "to oni prowadzą to śledztwo". "Co do potrzeby, celowości ekshumacji trudno mi się wypowiadać, bo oni znają materiał" - dodał szef resortu sprawiedliwości.
Kwiatkowski zwrócił uwagę, że decyzja o ekshumacji zwłok jest "niezwykle delikatna z punktu widzenia bliskich" i wyraził nadzieję, że decyzja o ekshumacji była poprzedzona rozmową z rodziną Stanisława Pyjasa.
Minister sprawiedliwości zaznaczył, że mimo znacznego upływu czasu, ponad 30 lat, biegli stwierdzili, że "pewne badania mogą być przeprowadzone w oparciu o badania kości".
W wyniku badań można zweryfikować pewne hipotezy śledcze czy wątpliwości do wcześniej poczynionych ustaleń - dodał Kwiatkowski.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.