Wśród 39 śmiertelnych ofiar zawalenia się wiaduktu na autostradzie w Genui na północy Włoch są mieszkańcy z kilku regionów kraju oraz obywatele Francji, Albanii, Chile, Dominikany. Zginęło troje dzieci. Ratownicy szukają w gruzach zaginionych.
Na ogłoszonej przez włoskie media liście ofiar nie ma żadnego polskiego nazwiska. Konsulat RP z Mediolanu, który jest w stałym kontakcie z lokalnymi służbami w Genui, poinformował w środę PAP, że nie ma informacji o tym, by Polacy ucierpieli w katastrofie.
Zginęło mieszkające w rejonie Genui małżeństwo z 8-letnim synem; rodzina jechała na obiad z krewnymi.
Z okolic Turynu pochodziła 4-osobowa rodzina: para z synami w wieku 12 i 16 lat.
Wśród ofiar jest czterech młodych przyjaciół spod Neapolu. Jechali samochodem na wakacje w kierunku Nicei, a następnie Barcelony.
Zginęło także troje dwudziestolatków z Francji, którzy wracali do kraju z wakacji na Sardynii.
Wśród ofiar jest dwoje imigrantów z Albanii, mieszkający od ponad 30 lat w Genui kucharz z Chile z rodziną, para narzeczonych: Włoszka i obywatel Dominikany, turyści z Florencji, kierowca ciężarówki z Neapolu.
Kilku ofiar dotychczas nie zidentyfikowano.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"