Holenderski sąd apelacyjny uniewinnił w środę pielęgniarkę oskarżoną przed siedmiu laty o zabicie siedmiu pacjentów i skazaną na dożywocie. 48-letnia obecnie Lucia de Berk nigdy nie przyznała się do winy.
Sąd Najwyższy, który w 2006 roku utrzymał w mocy wyrok skazujący de Berk, w 2008 roku zdecydował o ponownym rozpatrzeniu jej sprawy, kwestionując część materiału dowodowego. De Berk, wcześniej nazywana przez media "aniołem śmierci", została warunkowo zwolniona z więzienia.
W marcu br. prokuratura wystąpiła z wnioskiem o uniewinnienie pielęgniarki. W środowym orzeczeniu sąd apelacyjny w Arnhem uznał, że de Berk nie jest odpowiedzialna za śmierć pacjentów.
Prokurator generalny Harm Brouwer przeprosił niewinnie skazaną. Pielęgniarka zapowiada domaganie się odszkodowania. Media nazywają jej sprawę jedną z największych pomyłek wymiaru sprawiedliwości w historii Holandii.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.