Do 84 wzrosła liczba zabitych po przejściu we wtorek cyklonu nad północno-wschodnimi Indiami i Bangladeszem. W stanach Bengal Zachodni i Bihar wiatr zniszczył ponad 67 tys. domów i powyrywał drzewa - poinformowały w środę indyjskie władze.
Liczba ofiar może okazać się jeszcze większa, ponieważ nadal nie spłynęły informacje z odległych, trudno dostępnych rejonów. Wcześniejszy bilans mówił o 68 ofiarach śmiertelnych wiatru, który wiał z prędkością 160 km na godzinę.
Według władz Bengalu Zachodniego, Biharu i Asamu w stanach tych zginęły łącznie 82 osoby, natomiast w Bangladeszu - dwie.
Najbardziej przez żywioł zostały dotknięte miasta Hematabad, Rajgandź i Kiran Dighi w Bengalu Zachodnim. Policja i ekipy ratunkowe odnalazły 38 ciał, a liczba zniszczonych domów oceniana jest na 50 tysięcy.
W stanie Bihar zginęło co najmniej 40 osób; 5 tysięcy domów uległo zniszczeniu. Rodziny ofiar mają otrzymać po 150 tys. rupii (2400 dolarów) odszkodowania - podał przedstawiciel lokalnego departamentu ds. katastrof Vayas Mishra.
W Asamie według lokalnych władz zginęły cztery osoby, a zniszczeniu uległo 500 domów.
W sąsiadującym z Bengalem Zachodnim i Asamem Bangladeszu zginęły dwie osoby, a kilkadziesiąt odniosło obrażenia. Cyklon uszkodził 11 tys. domów, z których cześć została całkowicie zniszczona - podały lokalne władze.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.