Miliony mieszkańców Bangladeszu musiało opuścić swoje domy w rezultacie rekordowych deszczów monsunowych, które spowodowały katastrofalne powodzie. Co najmniej 32 osoby zginęły. Powodzie nawiedziły też sąsiedni indyjski stan Assam. Zjawiska te nasilają się wraz z ocieplaniem się klimatu.
Według oficjalnych danych ok. 300 tys. ludzi w Bangladeszu znalazło schronienie w tymczasowych pomieszczeniach, ale ponad 4 mln, w tym 1,6 mln dzieci, zostało uwięzionych przez wody powodziowe w pobliżu swoich domów bez żywności i dostępu do wody pitnej.
Powodzie wyrządziły szczególnie dotkliwie zniszczenia w północno wschodnich rejonach kraju.
W sąsiednim indyjskim stanie Assam ulewne deszcze spowodowały wystąpienie z brzegów rzeki Bramaputra. Wezbrane wody niszczyły domy i powodowały liczne lawiny błotne. Według władz tego stanu w powodziach zginęły 64 osoby a dalsze 17 poniosły śmierć w rezultacie lawin.
Deszcze monsunowe w Azji południowej zaczynają się zazwyczaj w czerwcu, ale w tym roku zaczęły się już w marcu i były wyjątkowo obfite. Pierwsze powodzie wystąpiły w kwietniu.
Zjawiska te stają się coraz gwałtowniejsze i - jak wskazują meteorolodzy - nasilają się wraz ze wzrostem temperatury. W Bangladeszu średnia temperatura wzrosła od roku 1976 o co najmniej 0,5 st. Celsjusza.
"Zamiast umiarkowanych opadów rozciągniętych na cały sezon monsunowy, mamy długie okresy suszy z krótkimi przerwami niezwykle gwałtownych opadów, kiedy w ciągu kilku godzi lub kilku dni spada tyle wody ile wcześniej w ciągu miesiąca" - wskazuje klimatolog Mathew Koll z Indyjskiego Instytutu Meteorologii Tropikalnej.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.