Arcydzieło - to jedno z określeń, jakimi włoskie media podsumowały występ polskich siatkarzy w finale mistrzostw świata. Biało-czerwoni wygrali w Turynie z Brazylią 3:0 i po raz drugi z rzędu sięgnęli po złoto. Wszyscy w Italii zachwycają się grą Bartosza Kurka.
"La Gazzetta dello Sport" na swojej stronie internetowej podkreśliła, że występ polskiej reprezentacji był "perfekcyjny" i że nie dała ona szans Brazylijczykom, bo ich "rozgromiła".
"Blask temu złotu nadał Kurek" - dodał włoski dziennik, nazywając grę atakującego zespołu trenera Vitala Heynena "nadzwyczajną".
Jak zaznaczono, był to remake sukcesu polskiej drużyny sprzed czterech lat. "Istne arcydzieło" - oceniono.
"Polska na dachu świata" - ogłosiło z entuzjazmem "Corriere dello Sport". W ocenie tego dziennika bezsprzecznym bohaterem wieczoru w Turynie był Kurek. "To pasjonujące zwycięstwo" - dodano w relacji ze stolicy Piemontu.
Wynik Polaków to według gazety owoc "znakomitej pracy świetnego trenera i zawodników, którzy potrafili stworzyć drużynę rosnącą w siłę z meczu na mecz, która na koniec wspięła się na sam wierzchołek". W komentarzu zwrócono uwagę na to, że przewaga Polaków była wyczuwalna od samego początku meczu i ich sukces nie był zagrożony.
Polska drużyna była "zmotywowana, doskonała w każdym szczególe, także w formie fizycznej, mimo pięciu setów rozegranych dzień wcześniej w półfinale z USA" - analizował dziennik mecz, który w pewnym momencie "zamienił się w monolog Kurka".
"Kurek, zawsze Kurek" - czytamy w relacji na łamach "Corriere dello Sport". Jak zaznaczono, Brazylijczycy próbowali się bronić, walczyć, ale "wydawali się bezsilni wobec drużyny, której wszystko się udawało".
Sprawozdawcy włoskiej telewizji RAI powtarzali, że Polacy cały czas dominowali na boisku. "Ich poziom gry był naj, naj, naj, najwyższy" - podsumowano mecz.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.