Spośród ponad 60 wniosków, skierowanych w ciągu minionych 10 lat do środowiska naukowego po katastrofach górniczych, udało się zrealizować niespełna połowę. Nadzór górniczy i naukowcy zapewniają, że zrobią wszystko, by wnioski z katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" nie trafiły do szuflady.
We wrześniu ubiegłego roku po wybuchu metanu w tej kopalni zginęło 20 górników, a ponad 30 zostało rannych. Komisja wyjaśniająca przyczyny katastrofy odkryła liczne nieprawidłowości w kopalni, które przyczyniły się do wypadku. Sformułowała też wnioski skierowane m.in. do pracodawców, instytucji stanowiących przepisy oraz właśnie do naukowców.
W poniedziałek prezes Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w Katowicach Piotr Litwa spotkał się z przedstawicielami środowiska naukowego, wspierającego przemysł wydobywczy. Prezes podkreślił, że do jednostek naukowo-badawczych zaadresowano 12 wniosków. Dotyczą m.in. szerszego zastosowania telewizji przemysłowej w kopalniach.
"Ubiegłoroczna katastrofa ujawniła, że 20 osób znajdowało się w rejonie szczególnego zagrożenia, gdzie nie powinni byli przebywać. Gdyby w kopalniach był system monitoringu przemieszczania się załogi, być może nie byłoby tak niebezpiecznego łamania przepisów" - uważa Litwa.
Prezes zapewnił, że gdy naukowcy opracują rozwiązania, poprawiające bezpieczeństwo w kopalniach, nadzór górniczy zrobi wszystko, by "nie trafiły na półkę lub do szuflady", ale znalazły odzwierciedlenie w przepisach, nawet gdyby budziło to opory.
W przeszłości kopalnie protestowały m.in. przeciwko wprowadzeniu zapisów zabraniających prowadzenia robót spawalniczych pod ziemią. Było to konsekwencją tragicznego wypadku w kopalni "Mysłowice" w latach 80. ubiegłego wieku.
"Mam nadzieję, że konsekwencją prewencyjną katastrofy w kopalni +Wujek-Śląsk+ będzie m.in. telewizja przemysłowa z rejestracją obrazu oraz nagranie rozmów dyspozytora. Pozwoli to dokładnie odtwarzać sytuację pod ziemią, jeżeli zajdzie taka konieczność" - uważa prezes WUG.
W poniedziałkowym spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele Głównego Instytutu Górnictwa (GIG), Akademii Górniczo-Hutniczej, Politechniki Śląskiej oraz współpracujących z górnictwem Komagu i Emagu. Naukowcy zwracali uwagę, że projekty badawcze służące bezpieczeństwu w kopalniach powinny być podejmowane szybko, gdy tylko pojawią się potrzeby w tym zakresie.
"W kwestiach bezpieczeństwa liczy się czas. A na przykład temat badawczy dotyczący nowego sposobu oznaczania metanowości wchodzi do realizacji dopiero cztery lata po katastrofie w kopalni +Halemba+" - powiedział dyrektor GIG, prof. Józef Dubiński.
Przedstawiciele jednostek naukowo-badawczych i uczelni mają teraz w ciągu tygodnia przeanalizować wnioski komisji powypadkowej i wybrać te, które mogą realizować, wskazując ewentualne źródła finansowania takich badań.
Jest szansa, że w kolejnych latach dla badań służących poprawie bezpieczeństwa w górnictwie przeznaczony będzie specjalny program, dysponujący określonym budżetem. Najpilniejsze dla górnictwa tematy badawcze wskazał niedawno zespół, powołany w resorcie nauki i szkolnictwa wyższego. Określono sześć obszarów badawczo-rozwojowych, których realizację ma koordynować komitet sterujący.
Współpracujący z górnictwem naukowcy mają znaleźć innowacyjne rozwiązania służące m.in. lepszej ocenie i zwalczaniu podziemnych zagrożeń związanych z metanem, pożarami czy wysoką temperaturą. Badania w tym zakresie mają kosztować ok. 26-28 mln zł.
Prace naukowe dotyczące bezpieczeństwa w kopalniach w wielu przypadkach wynikają z zaleceń specjalnych komisji, które w ostatnich latach wyjaśniały przyczyny górniczych tragedii. W ciągu minionych 10 lat prezes WUG powołał 19 takich komisji; 16 z nich dotyczyło kopalń węgla kamiennego. Komisje te wypracowały 252 wnioski, z których aż 63 dotyczyły środowiska naukowego. Jednak tylko 26 z nich udało się zrealizować.
W wielu przypadkach poszczególne instytuty naukowo-badawcze nie były w stanie, finansowo i organizacyjne, udźwignąć ciężaru zalecanych badań. Tymczasem postulaty wielu komisji powypadkowych powtarzały się.
Eksperci wskazują m.in., że należy przygotować podstawy nowej kategoryzacji zagrożeń naturalnych w zakładach górniczych. Mają być też opracowane nowe zasady projektowania tzw. rozcinki złoża oraz likwidacji wyrobisk w warunkach zagrożenia pożarowego i metanowego. Chodzi przede wszystkim o odpowiedź na pytanie, jak skutecznie przewietrzać takie miejsca - także wtedy, gdy jest to w wyrobiskach, gdzie nie sięgają kopalniane szyby.
Inne proponowane tematy badawcze dotyczą m.in. metod pobierania prób powietrza i interpretacji wyników pomiarów (to ważne dla oceny zagrożenia metanowego i pożarowego), zasad pomiarów i kontroli parametrów przepływu powietrza w wyrobiskach oraz efektywnych metod odmetanowania górotworu w warunkach dużej koncentracji wydobycia. Potrzebne są także skuteczne metody zwalczania zagrożenia klimatycznego, szczególnie tam, gdzie naturalna temperatura górotworu jest wysoka.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.