Do objęcia opieką duszpasterską wszystkich migrantów i uchodźców wezwał Benedykt XVI. Papież skierował telegram do uczestników Kongresu Rady Konferencji Biskupich Europy, który trwa w Maladze. Jego obrady są poświęcone współczesnym ruchom migracyjnym i wyzwaniom, jakie stają przed Kościołem, szczególnie w Europie.
Papież „wzywa, aby koordynować inicjatywy i programy tak, by światło Ewangelii dotarło do wszystkich, a z nim silna nadzieja, że zostaną uznane ich prawa i wsparta możliwość godnego życia we wszystkich aspektach” – czytamy w telegramie.
Podczas kongresu, który zgromadził ponad stu przedstawicieli episkopatów z Europy, głos zabrał abp Antonio Maria Vegliò. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących przypomniał, że w krajach UE jest ponad 27 mln imigrantów, nie licząc nielegalnych, który liczba może osiągnąć nawet 8 mln. W tej sytuacji w wielu krajach obserwuje się tendencję, aby „zamknąć się” we własnych granicach, bronić uzyskanego stanu dobrobytu, ograniczać liczbę imigrantów utrudniając przyjazd „legalnym” i pozbywając się „nielegalnych”. Nie zwraca się wówczas uwagi na potrzeby innych i „zaniedbuje zasadę solidarności”. „Różnorodność, przyniesiona przez migracje, jest już faktem” – podkreślił abp Vegliò. Uznanie tej różnorodności za wartość oznacza „rozwinięcie pluralistycznej wizji rzeczywistości”. Należy uniknąć dwóch skrajnych stanowisk: „całkowitej asymilacji w dominującym społeczeństwie” oraz „wykluczenia”, które niesie ze sobą niebezpieczeństwo zepchnięcia imigrantów na margines. Abp Vegliò wyraził żal, że biblijne przesłanie o cudzoziemcach nie zostało właściwie wykorzystane w katechezie. Przypomniał też naukę na temat imigracji z ostatniej encykliki papieskiej. Na zakończenie zaapelował o dialog międzykulturowy oraz tworzenie prawdziwej „kultury przyjęcia”, która uszanowałaby godność i prawa wszystkich.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.