Od środy na drogach w całym kraju trwa akcja "Znicz". Nad bezpieczeństwem czuwało ponad 4,7 tys. policjantów z ruchu drogowego, których wspierali inni funkcjonariusze. Mimo to, tylko w środę zginęło 13 osób.
O wynikach pierwszego dnia akcji "Znicz" poinformował w czwartek PAP podinspektor Radosław Kobryś z z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Dane, którymi dysponuje KGP obejmują zdarzenia do północy w środę. Są to informacje wstępne.
"Ze wstępnych danych wynika, że w środę na polskich drogach doszło do 128 wypadków, w których 135 osób zostało rannych. Niestety są także ofiary śmiertelne. W środę zginęło 13 osób" - powiedział podinsp. Kobryś.
Nad bezpieczeństwem na drogach czuwało około 4,7 tys. policjantów z wydziałów ruchu drogowego oraz funkcjonariusze straży granicznej, żandarmerii wojskowej czy ITD. KGP na razie nie podaje, ile kontroli przeprowadzono pierwszego dnia. Wiadomo, że policjanci zatrzymali 261 kierowców, którzy byli pod wpływem alkoholu.
Akcja "Znicz" na drogach trwa od 31 października - od godz. 6 - do 4 listopada do godz. 22. Największej liczby patroli można się spodziewać na trasach wyjazdowych z największych miast oraz w pobliżu cmentarzy.
Z danych KGP wynika, że podczas ubiegłorocznej akcji "Znicz" doszło do 478 wypadków, w których zginęły 43 osoby, a 551 osób zostało ciężko rannych. Policjanci zatrzymali 1240 kierujących pod wpływem alkoholu.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.