Rzeka Jordan, jedno z miejsc kultu chrześcijan, wysycha. Jej rozległe odcinki mogą zniknąć jeszcze przed końcem 2011 roku. Takie informacje podał zespół izraelskich, jordańskich i palestyńskich badaczy środowiska.
Sytuacja jest bardzo poważna. Nie chodzi tylko o to, że znacząca część biblijnej rzeki może zniknąć z powierzchni Ziemi. Równie istotnym problemem jest fakt, że to, co pozostanie będzie przypominało zwykły ściek. Właśnie takie wnioski widnieją w raporcie, który grupa naukowców opublikowała w poniedziałek.
"Można prawie przeskoczyć przez rzekę. W innych miejscach nie musisz nawet skakać, możesz ją zwyczajnie przekroczyć. Jest głęboka do kostki. Trudno zobaczyć wodę" - skomentował Gidon Bromberg, izraelski dyrektor organizacji Przyjaciele Ziemi Bliskiego Wschodu, która zleciła raport. Problem rzeki stanowią także ścieki, zrzucane do niej przez stronę izraelską i jordańską. Władze obu krajów porozumiały się w sprawie planu zarządzania nieczystościami, które odtąd mają być używane do użyźniania gleby. To jednak nie rozwiązuje sprawy. Naukowcy poinformowali, że jeżeli plany rzeczywiście zostaną zrealizowane, to w dolnym Jordanie, będącym najszerszym odcinkiem rzeki, może w ogóle zabraknąć wody.
Badacze zasugerowali władzom pewien sposób na odratowanie rzeki. Miałaby ona zostać zasilona wodami z Jeziora Galilejskiego oraz rzeki Jarmuk, będącej największym dopływem Jordanu.
Niestety, władze państw tego rejonu nie kwapią się do współpracy. Zamiast tego wzajemnie obwiniają się o fatalny stan rzeki i planowanie użytkowania jej wody wyłącznie dla własnych potrzeb.
Corocznie nad Jordan pielgrzymują tysiące chrześcijan. W tym roku ma ich być około 30 tys. Pragną oni zanurzyć się w wodach rzeki, w której według tradycji Jan Chrzciciel ochrzcił Jezusa Chrystusa.
Kondycja rzeki jest jednak na tyle zła, że większość badaczy środowiska zdecydowanie im to odradza.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.