Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w listopadzie PiS (wraz z Solidarną Polską i Porozumieniem) uzyskałoby 42 proc. poparcia osób deklarujących udział w głosowaniu; na PO zagłosowałoby 21 proc., na PSL - 7 proc., na ruch Kukiz'15 - 6 proc., a na SLD - 5 proc.- wynika z sondażu CBOS.
Pozostałe ujęte w sondażu partie nie przekroczyłyby progu wyborczego - partia Wolność Janusza Korwin-Mikkego otrzymałaby 3 proc., a Nowoczesna i Partia Razem - po 2 proc. głosów.
Niezdecydowanych, któremu ugrupowaniu udzieliliby poparcie, było 10 proc. respondentów deklarujących udział w wyborach.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w pierwszej połowie listopada wzięłoby w nich udział 75 proc. ankietowanych, do urn nie poszłoby 16 proc., a niezdecydowanych było 9 proc.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 8-15 listopada na liczącej 1051 osób grupie dorosłych mieszkańców Polski.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.