Lewica chce, by w Polsce powstała Fundacja Współpracy i Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej, która rozwijałaby dwustronne relacje w takich dziedzinach jak: gospodarka, nauka i kultura. Klub Lewicy ma w przyszłym tygodniu złozyć projekt ustawy w tej sprawie.
Jak mówił na czwartkowej konferencji prasowej szef SLD Grzegorz Napieralski, przeraża go, że wiele dni po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, emocje nie tylko nie opadają, ale dołącza do nich jeszcze polityka. W związku tym - jak podkreślił - chciałby zaproponować inicjatywę, która będzie w tej sprawie "spoglądać do przodu".
Lider Sojuszu ocenił, że dzień 10 kwietnia 2010 zmienił na lepsze relacje polsko-rosyjskie. "Jest szansa, żeby pojednanie między Rosją a Polską, między dwoma narodami, stało się faktem" - uważa Napieralski.
Lewica ma w przyszłym tygodniu złożyć w Sejmie projekt ustawy o powołaniu Fundacji Współpracy i Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej. "Uważamy, że współpraca między dwoma narodami powinna rozwijać się na różnych szczeblach: oczywiście politycznym - między władzami obu państw, ale przede wszystkim te relacje muszą być budowane między narodami. Fundacja, za pośrednictwem której można budować relacje między narodami jest czymś doskonałym" - podkreślił Napieralski.
Jak wynika z projektu ustawy, działajaca pod patronatem honorowym prezydenta RP, Fundacja miałaby służyć rozwijaniu i wspieraniu współpracy polsko-rosyjskiej w kilku dziedzinach. Wśród jej celów wymieniono: promowanie i wspieranie współpracy kulturalnej, naukowej i gospodarczej między Polską a Rosją, a także "działanie na rzecz pogłębiania wzajemnego zrozumienia, wiedzy o sobie, budowanie pośrednich, pozytywnych relacji" między obywatelami polskimi i rosyjskimi.
W skład 16-osobowej Rady Fundacji - zgodnie z projektem - miałoby wchodzić po trzech przedstawicieli: prezydenta RP, Sejmu, Senatu, organizacji pozarządowych oraz po jednym przedstawicielu ministrów: spraw zagranicznych, gospodarki, kultury i dziedzictwa narodowego, a także nauki i szkolnictwa wyższego.
Nadzór nad Fundacją sprawowałby prezydent RP; on też nadawałby jej statut. Na realizację celów Fundacja co roku otrzymywałaby 50 milionów złotych z budżetu państwa. Siedzibą Fundacji miałaby być Warszawa.
W projekcie znalazł sie też zapis, że do Fundacji mogłaby przystapić Federacja Rosyjska, wskazując swych przedstawcieli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.