Około 15 tysięcy ludzi zebrało się w sobotę w Kiszyniowie na demonstracji, podczas której żądano wprowadzenia religii do szkół.
Maszerując ulicami Kiszyniowa, uczestnicy demonstracji podkreślali, że religia pozostaje kluczowym elementem tożsamości kraju. "Chcemy przywrócić do szkół religię, wykluczoną przez totalitarny reżim sowiecki" - powiedział tłumom metropolita Włodzimierz, zwierzchnik mołdawskiego Kościoła prawosławnego.
Agencja Reutera pisze, że była to największa demonstracja w Mołdawii od 2009 roku, gdy doszło do szturmu na parlament w reakcji na zwycięstwo komunistów w kwietniowych wyborach. Od końca września w Mołdawii władzę sprawuje proeuropejska koalicja.
Wprowadzenie podstaw prawosławia do programów nauczania mołdawska Cerkiew postuluje od 1991 roku, gdy Mołdawia uzyskała niepodległość.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.