Pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego, ogłosili w poniedziałek pierwszy raz w tym sezonie ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Po kilku dniach tęgich mrozów w górach przyszła odwilż. Możliwe jest samorzutne schodzenie małych lawin - ostrzegają ratownicy.
"Wyzwolenie lawiny na ogół jest możliwe tylko przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach, w bardzo stromym lub ekstremalnym terenie. Możliwe jest samorzutne schodzenie lawin głównie w postaci zsuwów i małych lawin. Na ogół występują dogodne warunki dla wędrówek. Szczególną ostrożność należy zachować na stokach ekstremalnych i bardzo stromych. Kluczowym problemem lawinowym jest występowanie słabych i niestabilnych warstw śniegu w głębi pokrywy śnieżnej, co powoduje niestabilność górnych warstw pokrywy śnieżnej" - napisał w komunikacie turystycznym ratownik TOPR Andrzej Maciata.
W Tatrach wszystkie szlaki są pokryte śniegiem. Dodatnia temperatura powoduje jednak roztopy. Na Kasprowym Wierchu w poniedziałek rano termometry wskazywały jeden stopień Celsjusza. W nocy spodziewane są przymrozki.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.