„Nie do przyjęcia jest, by młodzi ludzie ginęli w taki sposób” – podkreślają włoscy biskupi z regionu Marche po tragedii, do jakiej doszło w jednej z tamtejszych dyskotek.
Sześć osób poniosło śmierć, a ponad sto zostało rannych (10 jest w stanie ciężkim) w rezultacie wybuchu paniki, którą wywołało rozpylenie w lokalu substancji drażniącej drogi oddechowe.
Za ofiary tragedii modlono się w kościołach regionu Marche w czasie niedzielnych Mszy. W specjalnym przesłaniu miejscowi biskupi zaapelowali do władz o znalezienie i ukaranie winnych. Wskazali zarazem, że trzeba pogłębionej refleksji nad tym, co współcześni młodzi ludzie postrzegają jako rozrywkę. Nawiązali tym samym do faktu, że wyszło na jaw, iż w lokalu sprzedawano nastolatkom narkotyki i środki psychotropowe. „Trzeba tu wspólnych działań rodziców, szkoły, Kościoła i społeczeństwa” – podkreśla kard. Edoardo Menichelli, emerytowany arcybiskup Ankony, która jest stolicą regionu.
“Pierwsza refleksja dotyczy tego, jak bardzo obniżył się wiek osób chodzących do takich lokali, są to zaledwie nastolatkowie, to nie jest jeszcze nawet młodzież. Sięgają oni po «rozrywki», które zupełnie niedawno postrzegane były jako dla nich nieodpowiednie, teraz jest na nie przyzwolenie. Cała noc w lokalu, bez niczyjej opieki – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Menichelli. – Rodzina musi stawić czoło temu nowemu «zjawisku kultury», nie możemy jedynie biernie ulegać. Warto podjąć refleksję nad tym, jaką formację kulturową nasze społeczeństwo daje nowym pokoleniom. Zabawa i rozrywka są czymś dobrym, ale trzeba się zastanowić, co dziś proponuje się młodym ludziom. Są to elementy, nad którymi także w Kościele warto podjąć refleksję.”
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.