Po prawie 50 latach od ostatniego konfliktu, kiedy oba kraje starły się w wojnie o secesję Bangladeszu (1971) następuje eskalacja zbrojnych incydentów. Zaniepokojenie rosnącym napięciem w tych dwóch uzbrojonych w broń atomową krajach, wyrażają pakistańscy biskupi.
Po ataku terrorystycznym w Kaszmirze 14 lutego, w którym zginęło 42 indyjskich żołnierzy, indyjskie myśliwce dokonały ataku na – jak stwierdzono - „obóz treningowy dla zbrojnych ekstremistów”, znajdujący się na terytorium Pakistanu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Indii podało, że „zabito 300 terrorystów”. Pakistan natomiast twierdzi, że zestrzelił dwa indyjskie myśliwce i wziął w niewolę pilotów. Nie spotkało się to, jak na razie z reakcją ze strony Indii.
„Indie i Pakistan muszą szanować siebie na wzajem i spojrzeć realistycznie na rzeczywistość, pracując wspólnie dla dobra obywateli, zamiast sobie grozić. Przywódcy obu tych krajów muszą pracować nad utrzymaniem pokoju, jako sprawą priorytetową”. Z takim apelem zwrócił się bp Samson Shukardin z pakistańskiej diecezji Hajdarabad. Hierarcha potępił stanowczo atak terrorystyczny w Kaszmirze, ale zarazem każdą zbrojną reakcję odwetową. Prosił Boga, by przemienił serca ludzi, żeby zaprzestali jakichkolwiek działań mogących prowadzić do wojny.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.