Przywódca "czerwonych koszul" apelował w czwartek do zwolenników, by zachowali spokój po zamieszkach, do jakich doszło dzień wcześniej w stolicy Tajlandii, Bangkoku. Armia przejęła kontrolę nad centrum miasta.
"Demokracji nie można budować na zemście i gniewie" - powiedział szef Zjednoczonego Frontu Demokracji przeciwko Dyktaturze (UDD) Veera Musikapong w telewizyjnym oświadczeniu. Lider UDD przetrzymywany jest w areszcie.
Według tajlandzkich sił bezpieczeństwa, w środowych zamieszkach zginęło 14 osób, 91 zostało rannych.
Jak pisze agencja AFP, w centrum miasta zapanował spokój; do południa czasu lokalnego nie zanotowano żadnych poważnych incydentów. Rzecznik armii zastrzegł jednak, że "w budynkach wciąż mogą ukrywać się uzbrojeni manifestanci".
Władze zdecydowały w czwartek, że godzina policyjna w Bangkoku i 23 innych prowincjach kraju, wprowadzona w środę po zamieszkach w stolicy, będzie obowiązywała przez kolejne trzy dni od godz. 21 do godz. 5 rano. Za jej nieprzestrzeganie grożą dwa lata więzienia lub grzywna do 40 tys. bahtów (1,2 tys. dolarów).
Prowincje, w których obowiązuje godzina policyjna, znajdują się na północy i północnym-wschodzie kraju - w regionach wiejskich, z których pochodzi większość "czerwonych koszul" - zwolenników byłego premiera Thaksina Shinawatry, od ponad miesiąca domagających się ustąpienia rządu i rozpisania nowych wyborów parlamentarnych.
Do środowych zamieszek doszło po wkroczeniu żołnierzy do obozu antyrządowych demonstrantów w Bangkoku i oddaniu się przywódców protestów w ręce policji.
Po informacji o szturmie na obóz w stolicy zamieszki wybuchły również w miastach Udon Thani i Khon Keon na północnym wschodzie Tajlandii. Demonstranci zaatakowali tam budynki władz miejskich; doszło do podpaleń.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.