Współpraca Polski Z USA jest "absolutnie strategiczna" w bardzo wielu dziedzinach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda podsumowując swoją sześciodniową wizytę w Stanach Zjednoczonych, którą rozpoczął od spotkania w ubiegłą środę w Białym Domu z prezydentem Donaldem Trumpem.
Prezydentowi w podróży do Stanów Zjednoczonych towarzyszyła małżonka Agata Kornhauser-Duda. Para prezydencka rozpoczęła swój pobyt w USA w środę od wizyty oficjalnej w Białym Domu, gdzie spotkała się z prezydentem Trumpem i jego małżonką Melanią. Efektem tego spotkania było podpisanie przez prezydentów deklaracji dotyczącej polsko-amerykańskiej współpracy obronnej. Zgodnie z nią USA planują zwiększyć swoją obecność wojskową w Polsce o około tysiąc żołnierzy.
Następnego dnia, w czwartek prezydent i pierwsza dama rozpoczęli wizytę roboczą, której motywem przewodnim były kwestie gospodarcze. Pierwszym punktem tej części pobytu było spotkanie prezydenta Dudy z burmistrzem Houston Sylvestrem Turnerem. W piątek w Houston prezydent rozmawiał z przedstawicielami amerykańskich firm energetycznych, które zajmują się wydobywaniem i eksportowaniem gazu skroplonego (LNG) m.in. do Polski z Teksasu i Luizjany. Natomiast podczas wizyty w Sabine Pass, gazoporcie firmy Cheniere zlokalizowanym przy ujściu rzeki Sabine do Zatoki Meksykańskiej na granicy Teksasu ze stanem Luizjana, Duda spotkał się z sekretarzem energii USA Rickiem Perrym.
W sobotę prezydent odwiedził Reno w stanie Nevada, gdzie obejrzał test dronów i zapoznał się z technologiami opracowywanymi przez inżynierów z USA przy udziale Polaków, które umożliwią dronom wykrywanie się nawzajem, komunikację i unikanie kolizji w mieście. Duda otworzył też Polski Tydzień Biznesu i Innowacji w Nevadzie oraz spotkał się z przedstawicielami start-upów biorącymi udział w Tygodniu Polskiego Biznesu w Nevadzie.
W niedzielę para prezydencka była już w Kalifornii, gdzie w San Jose spotkała się z przedstawicielami Polonii. W poniedziałek w San Francisco prezydent rozmawiał z kolei z wysokimi przedstawicielami korporacji z Doliny Krzemowej, a także otworzył Polsko-Amerykańskie Forum Nowych Technologii. Prezydent odwiedził też siedzibę firmy Google, gdzie spotkał się z prezes YouTube'a Susan Wojcicki oraz starszym wiceprezesem Google'a ds. relacji międzynarodowych Kentem Walkerem. Prezydent rozmawiał też z polskimi inżynierami pracującymi dla Google'a.
W rozmowie z polskimi dziennikarzami prezydent podsumował swoją wizytę w Stanach Zjednoczonych. Jak zaznaczył, miała ona dwa komponenty. Pierwszym z nich był komponent politycznych, którego głównym elementem było spotkanie z przywódcą USA i "bardzo udana" wizyta w Białym Domu.
"(Miało miejsce) podpisanie porozumienia dotyczącego zwiększenia obecności armii Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale też i innych porozumień dotyczące współpracy, jeżeli chodzi o wykorzystanie energii atomowej do celów cywilnych, współpracy energetycznej, w tym także w dziedzinie dostaw gazu skroplonego LNG do Polski" - mówił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, dziś współpraca Polski ze Stanami Zjednoczonymi "jest absolutnie współpracą strategiczną w bardzo wielu dziedzinach".
Prezydent przypomniał, że spotkał się z sekretarzem do spraw energii Rickiem Perry'm w Sabine Pass w gazoporcie firmy Cheniere, z którego będzie już najbliższym czasie dostarczany gaz LNG do Polski.
"Mogłem zobaczyć olbrzymi rozmach inwestycyjny, jeżeli chodzi właśnie o kwestie gazu skroplonego w Stanach Zjednoczonych. Robi to ogromne wrażenie, bo rzeczywiście te terminale - bo to nie jest jeden termin, ale cały szereg terminali zbudowanych przez różne firmy nad Zatoką Meksykańską - to robi ogromne wrażenie i pokazuje, jaki w tym zakresie jest potencjał Stanów Zjednoczonych" - mówił prezydent.
Wyraził satysfakcję, że Stany Zjednoczone uczestniczą w tej dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. "Jestem przekonany, że to jest właśnie w przyszłość. Cieszy mnie to, że te umowy zawieramy i że ten gaz będzie mógł być dostarczany nie tylko do Polski, ale przede wszystkim, że - mam nadzieję - w przyszłości Polska dzięki rozbudowie terminalu w Świnoujściu, która w tej chwili jest realizowana i dzięki inwestycji w kolejny terminal - stanie się hubem, który będzie zapewniał dostawy energii do naszej części Europy, także w ramach współpracy państw Trójmorza" - powiedział Andrzej Duda.
Według prezydenta "są bardzo interesujące perspektywy, które także tutaj w Stanach Zjednoczonych są dostrzegane" i które były przedmiotem jego rozmów podczas wizyty w USA.
Andrzej Duda zaznaczył, że pozostała część jego pobytu w Stanach Zjednoczonych koncentrowała się wokół rozmów z przedstawicielami amerykańskiego i polskiego biznesu, działającego głównie w obszarze nowoczesnych technologii.
"Miałem cały szereg spotkań z wielkimi firmami amerykańskimi, które działają w Dolinie Krzemowej, ale które mają swoje przedstawicielstwa w Polsce już od lat i działają na polskim rynku, czy też z polskiego rynku właśnie realizują swoją ekspansję europejską" - mówił.
Zaznaczył, że rozmawiał też z polskimi inżynierami, z młodymi Polakami, którzy prowadzą start-upy I działają na rynku w Stanach Zjednoczonych. "Cieszę się bardzo, że nasi inżynierowie są tutaj cenieni, że znajdują pracę przy najbardziej ambitnych projektach; bo to widać właściwie na każdym kroku, że ta obecność polska w Stanach Zjednoczonych, obecność naszej młodzieży tutaj, to jest właśnie przede wszystkim działanie w ramach tych najnowocześniejszych technologii" - podkreślił prezydent.
Wyraził też satysfakcję z tego, że wszyscy ci młodzi ludzie, z którymi rozmawiał w Dolinie Krzemowej, "podkreślają, że oni są absolutnie bezpośrednim kontakcie z Polską, ze swoją ojczyznę, że bardzo często są w Polsce i tam też pracują". "To jest właśnie to, czego ja bym chciał: żeby młodzi nawet, jeżeli wyjeżdżają z kraju, wyjeżdżali po to, by się doskonalić, by wykonać jakiś projekt i wrócić do Polski; żeby byli mobilni, ale żeby jednak ich centrum życiowym był nasz kraj" - mówił Andrzej Duda.
Zaznaczył, że Polska ma świetne uczelnie techniczne i świetnie przygotowanych absolwentów tych uczelni, co jest doceniane także w USA.
Prezydent odlatuje do kraju w poniedziałek późnym popołudniem miejscowego czasu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.