Dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana był drugą z postronnych osób, których głos zarejestrowała czarna skrzynka w kabinie pilotów Tu-154M. Generał Andrzej Błasik był w kokpicie, ale nie siedział za sterami samolotu, który rozbił się 10 kwietnia - twierdzi PAP powołując się na swoje źródła w Moskwie. Dwóch polskich ekspertów tego nie potwierdziło.
Informacje te PAP uzyskała we wtorek od źródła w Moskwie znającego kulisy badania okoliczności katastrofy polskiego tupolewa pod Smoleńskiem. Eksperci badający okoliczności katastrofy polskiej maszyny prezydenckiej jednak to wykluczyli.
Dwóch polskich ekspertów przesłuchiwało nagrania rozmów z kokpitu samolotu Tu-154M; nie rozpoznali głosu dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany - skomentował tę informację dzisiaj w Senacie szef MSWiA Jerzy Miller. - "Nic innego nie wiem w tej sprawie" - dodał.
Minister, który kieruje pracami polskiej komisji ds. badania wypadków lotniczych lotnictwa państwowego, przedstawia senatorom informację na temat badania katastrofy samolotu z 10 kwietnia pod Smoleńskiem.
Rozmówca PAP twierdzi natomiast, że Kazanę jako osobę, która kilkakrotnie wchodziła do kokpitu i rozmawiała z pilotami, wskazali eksperci z jednego z moskiewskich instytutów akademickich, specjalizujących się w rozpoznawaniu głosów. Informator PAP przekazał, że głos szefa protokołu dyplomatycznego MSZ został przez nich zidentyfikowany na 100 proc.
Źródło PAP podało, że to dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ w odstępie kilkunastu minut wypowiedział zdania: "No to mamy problem" (godz. 8.26.43 czasu polskiego), "Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić" (godz. 8.30.32) i "Wkurzy się, jeśli jeszcze..." (godz. 8.38.00).
Kazana, to - według tego informatora - druga z postronnych osób, których głosy zarejestrowała czarna skrzynka w kabinie pilotów Tu-154M. Pierwszą był generał Błasik, dowódca Sił Powietrznych. Niektórzy specjaliści rosyjscy sugerowali nawet, że to on mógł pilotować tupolewa. Źródło PAP poinformowało jednak, że Błasik w momencie katastrofy nie był przypięty do fotela. Specjaliści przypuszczają, że albo stał, albo siedział na fotelu składanym.
Natomiast kapitan samolotu Arkadiusz Protasiuk siedział na swoim miejscu i był przypięty pasami.
Rozmówca PAP przekazał, iż zdaniem ekspertów z instytutu uczestniczącego w identyfikacji głosów z kokpitu Tu-154M, prawdopodobieństwo, że jeśli nie wszystkie, to prawie wszystkie wypowiedzi uda się rozszyfrować, jest duże. Informator PAP zaznaczył, że placówka ta dysponuje ultranowoczesną aparaturą.
W stenogramie rozmów w kabinie pilotów, który upubliczniono 1 czerwca, Kazana występuje jako jedna z dwóch postronnych osób, których głosy zarejestrowała czarna skrzynka. MSWiA przekazało jednak, że to tylko sugestia; że polscy eksperci tego nie potwierdzili.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.