Pokojowy plan, który miałby przynieść pokój pomiędzy Izraelitami a Palestyńczykami i na całym Bliskim Wschodzie jest tak naprawdę „policzkiem wieku”. Opinię tę wyraził maronicki patriarcha kard. Béchara Butros Raï.
Zdaniem libańskiego hierarchy policzek ten wymierzony jest zarówno w uchodźców palestyńskich, jak i syryjskich, którzy powinni powrócić na swoje terytoria, aby tam chronić własne dziedzictwo i umacniać swoją cywilizację.
Przedstawiony w Bahrainie plan, zaproponowany przez Jareda Kushnera, członka administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych, został okrzyknięty przez niektórych „planem wieku”. Przewiduje kwotę 50 miliardów dolarów na inwestycje ekonomiczne w krajach, gdzie przebywa większość uchodźców z Palestyny i Syrii. Chodzi więc przede wszystkim o Liban, Egipt i Jordanię. Według opinii kard. Raia w planie tym chodzi przede wszystkim o przeszczepienie i naturalizację uchodźców pod przykrywką pomocy finansowej.
„Gdyby intencja związana z tą propozycją była naprawdę uczciwa – stwierdził kardynał - to byłoby lepiej dla Palestyńczków, aby ich wesprzeć i odbudować im kraj, dając im szansę powrotu do swoich domów. Podobnie w przypadku Syryjczyków: trzeba im pomoc w odbudowie ich domów, ich podmiotowości i instytucji”.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.