Reklama

Kierowca musi sam zliczać punkty

Możliwość sprawdzenia liczby punktów w ewidencji kierowców naruszających przepisy o ruchu drogowym nie zwalnia od samodzielnego ich kontrolowania - informuje "Rzeczpospolita".

Reklama

Prawo o ruchu drogowym, które przewiduje zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie 24 punktów, mówi o punktach przypisanych kierowcy a nie o wpisanych do ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Taką ewidencję prowadzi policja. I to właśnie od funkcjonariuszy policji Andrzej W. otrzymał dwukrotnie informację, że w ewidencji ma 14 punktów, które zresztą wkrótce zostaną usunięte. W rzeczywistości w ciągu roku dostał 25 punktów, za co zatrzymano mu prawo jazdy. Przyczyną błędnej informacji było wprowadzanie danych o liczbie punktów z opóźnieniem.

Punkty (w skali 0 10) usuwa się po roku. Można zmniejszyć ich liczbę, uczestnicząc dwukrotnie w ciągu roku w płatnym szkoleniu, za każdym razem o 6 pkt. Odwołując się od decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, Andrzej W. argumentował, że gdyby znał faktyczną liczbę punktów, wziąłby udział w szkoleniu.

Sprawa trafiła do NSA. Uznał on, że to właśnie sam kierowca powinien kontrolować, czy jego zachowanie na drodze nie doprowadzi do zatrzymania prawa jazdy.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
2°C Sobota
noc
3°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama