W domu Teresy Sobol, prezeski oddziału w Iwieńcu Związku Polaków na Białorusi, milicja przeprowadziła w poniedziałek rewizję - poinformował PAP wiceprezes Związku Andrzej Poczobut.
Poczobut uważa, że akcja milicji miała na celu zastraszenie członków Związku nieuznawanego przez władze.
Sobol została w poniedziałek rano wezwana na przesłuchanie. Po raz pierwszy przesłuchano ją nie w Wołożynie, a na iwienieckim posterunku milicji. Gdy przyszła razem z adwokatem, śledczy pokazał decyzję prokuratury o przeprowadzeniu w jej domu rewizji. Od razu śledczy pojechał na miejsce, gdzie przeprowadzono rewizję, także w piwnicy. Nic nie znaleziono.
Rewizja miała związek ze sprawą karną wobec Sobol, wszczętą na początku roku i dotyczącą rzekomej kradzieży 500 tysięcy białoruskich rubli (500 złotych). Oskarżono ją wtedy o to, że bezprawnie otrzymała zapomogę od ZBP w tej wysokości.
Sprawa ta została umorzona kilka tygodni temu z powodu przedawnienia. Jednak dwa dni po rezygnacji Andżeliki Borys ze stanowiska szefowej ZPB (12 czerwca), decyzją prokuratury wszczęto ją na nowo.
"Dymisję Andżeliki Borys białoruskie władze uważają za swoje zwycięstwo i postanowiły +iść za ciosem+. Ta rewizja ma na celu zastraszenie członków Związku Polaków, pokazuje, że represje są kontynuowane i że każdy musi się obawiać - podkreślił w rozmowie z PAP Poczobut.
Dodał, że po dymisji dotychczasowej przewodniczącej działacze Związku jeżdżą po kraju, spotykają się z ludźmi. "Paniki nie ma, a jeśli białoruskie władze myślą, że ich działania przy pomocy siły i szykan przyniosą rezultaty, to się kolejny raz pomylą" - powiedział.
Na p.o. prezes Związku została wybrana dotychczasowa wiceprezes ZPB Andżelika Orechwo. Będzie ona pełniła te obowiązki do następnego zjazdu organizacji.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.