Każdy przypadek nieuzasadnionego i zbyt restrykcyjnego postępowania norweskich urzędników wobec polskich dzieci i ich rodziców spotka się z reakcją ze strony polskich instytucji, w tym Rzecznika Praw Dziecka - zapewnił na łamach "Naszego Dziennika" RPD Mikołaj Pawlak.
Opublikowany w gazecie w poniedziałek wywiad z rzecznikiem ma związek z jego niedawną wizytą w Norwegii. Pawlak odwiedził szkołę działającą przy polskiej ambasadzie w Oslo, w której uczy się ponad 300 dzieci. Spotkał się także z norweską Rzecznik Praw Dziecka, Ingą Bejer Engh, z którą rozmawiał m.in. o problemach związanych z odbieraniem dzieci przez urzędników z Barnevernet.
Relacjonując rozmowy ze swoją norweską odpowiedniczką RPD ocenił w wywiadzie, że było to bardzo potrzebne i dobre spotkanie. "Oczywiście nie uda się jedną rozmową rozwiązać wszystkich problemów polskich rodzin w Norwegii, ale zrobiliśmy ważny krok, by szybciej i skuteczniej rozwiązywać sytuacje sporne przy udziale naszych partnerów, czyli miejscowych instytucji socjalnych i zajmujących się prawami dzieci. Widać wyraźnie, że pomogły marcowe rozmowy z urzędnikami norweskimi, którzy odwiedzili moje biuro w Warszawie" - ocenił.
Przekazał, że "zarówno w marcu, podczas rozmów z delegacją urzędników z Barnevernetu i norweskiego urzędu centralnego ds. praw dzieci, jak i teraz, w czasie rozmów z panią rzecznik, przedstawił stronie norweskiej wiele wątpliwości dotyczących pracy Barnevernetu, w szczególności niejasnych procedur odbierania dzieci rodzicom i zasad utrzymywania kontaktu z rodzicami biologicznymi po przekazaniu dzieci do rodzin zastępczych".
Pawlak wskazał, że zwrócił uwagę na zapisy Konwencji o prawach dziecka, zgodnie z którą państwa-strony podejmują działania mające na celu poszanowanie prawa dziecka do zachowania jego tożsamości narodowej, kulturowej, językowej czy religijnej oraz stosunków rodzinnych.
"Podkreśliłem też, że podobne przepisy - o ochronie m.in. więzów rodzinnych, językowych i kulturowych dziecka - obowiązują też w Unii Europejskiej. Dostrzegam zrozumienie dla tych argumentów po stronie norweskiej, jednak dopiero czas pokaże, czy nastąpiła trwała zmiana ich podejścia" - powiedział.
Pytany, jaka jest obecnie sytuacja polskich dzieci po tym, jak z Norwegii został wydalony konsul Sławomir Kowalski - ich obrońca, RPD stwierdził, że "Konsul Sławomir Kowalski wspaniale wykonywał swoją misję, ale teraz polskie rodziny w Norwegii także mogą liczyć na pomoc m.in. ambasady RP".
"I każdy przypadek nieuzasadnionego, zbyt restrykcyjnego postępowania norweskich urzędników wobec polskich dzieci i ich rodziców spotka się z odpowiednią reakcją ze strony polskich instytucji, w tym Rzecznika Praw Dziecka" - podkreślił.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.