Emerytowany prymas Belgii, kard. Godfried Danneels złożył doniesienie w sprawie „naruszenia tajemnicy śledztwa”, prowadzonego w ramach postępowania związanego z aferą pedofilii wśród duchownych w tym kraju.
Chodzi o rewelacje dziennika „Het Nieuwsblad”, który napisał, że na komputerze kardynała, zarekwirowanym w czasie rewizji w jego mieszkaniu 24 czerwca, znaleziono zdjęcie nagiej dziewczynki.
– Insynuacje rozpowszechniane przez niektóre media są całkowicie bezpodstawne. Wiadomość o fotografii znalezionej w komputerze kardynała została przedrukowa i była komentowana nie tylko w prasie krajowej, ale i zagranicznej. Na reputację kardynała został więc po raz kolejny rzucony cień nie do zmycia – oświadczył jego rzecznik, Hans Geybels.
Prokuratura w Brukseli potwierdziła istnienie zdjęcia, wyjaśniła jednak, że chodzi o fotografię artystyczną, pochodzącą ze strony internetowej flamandzkiej telewizji publicznej VRT.
– Została ona zapisana na komputerze kard. Danneelsa w sposób automatyczny, bez jakiegokolwiek świadomego działania z jego strony – wyjaśnił Geybels. Dodał, że nie jest to pierwszy przeciek ze śledztwa ws. pedofilii.
Kard. Danneels był 6 lipca przesłuchiwany w Brukseli przez 10 godzin. Niektóre ofiary pedofilii zarzucały mu bowiem, że w czasie gdy był arcybiskupem Mechelen-Brukseli (1979-2010) tuszował niektóre przypadki molestowania. Byłemu prymasowi Belgii nie postawiono jednak po przesłuchaniu żadnych zarzutów.
Jednocześnie prokuratura wyraziła ubolewanie z powodu przecieków, zwłaszcza dotyczących przebiegu przesłuchania kardynała, gdyż „nie pozwalają one śledczym na spokojną pracę”.
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.