Wspólną modlitwą, apelem pamięci, salwą honorową oraz złożeniem wieńców przy pomniku na Skwerze Wołyńskim w Warszawie uczczono w niedzielę pamięć zamordowanej w 1943 r. na Wołyniu ludności polskiej i ukraińskiej. Tego dnia przypada 67. rocznica Krwawej Niedzieli.
W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, organizacji kombatanckich, żołnierze, harcerze, członkowie rodzin pomordowanych, uczestnicy konferencji naukowej zorganizowanej przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej pt. "Polska i Ukraina w XX wieku" oraz licznie zgromadzeni warszawiacy. Hołd pomordowanym złożył też poseł Partii Regionów z Ukrainy Wadim Kolednicyenko.
"Dziś mija 67 lat od ataku zorganizowanego przez OUN i UPA, czyli Organizację Ukraińskich Nacjonalistów oraz Ukraińską Powstańczą Armię na północno-zachodnie powiaty Wołynia: Worochów, Włodzimierz Wołyński i Kowel. 11 lipca 1943 r. dowódcy ukraińskich batalionów Powstańczej Armii zmobilizowali ludność ukraińską jadącą za wojakami na konnych wozach. Tak zorganizowana machina poruszała się od południa na północ, paląc i niszcząc po drodze napotkane wsie, kościoły i wszystko, co było do zniszczenia, uprzednio rabując wszystko, co zastano w domach, ogrodach i stajniach. Mieszkająca tam ludność polska była bezwzględnie mordowana. Mordowano też małżeństwa ukraińsko-polskie" - mówił podczas uroczystości były prezes Okręgu Wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Edmund Bakuniak.
Przed pomnikiem 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, upamiętniającym żołnierzy walczących w ramach akcji Burza na Wołyniu i Podlasiu, wystawiono wartę honorową, odśpiewano hymn państwowy i zapalono znicze.
Wieńce złożyli przedstawiciele m.in. kancelarii premiera, Ministerstwa Obrony Narodowej, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, stowarzyszeń Kresowian oraz władz Warszawy.
Podobne uroczystości w niedzielne południe odbyły się także w innych miastach w Polsce. Przed pomnikami i tablicami upamiętniającymi ofiary UPA z 1943 r. zapłonęły znicze.
11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej. Podczas rzezi zginęło od 30 do 60 tys. Polaków. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.