Wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski wrócił do klubu PiS, który opuścił w lutym. Senator powiedział w poniedziałek PAP, że zdecydował się na ten krok, bo "ideowo zgadza się i popiera" Prawo i Sprawiedliwość.
Romaszewski opuścił klub PiS po tym, gdy wraz z senatorem Piotrem Andrzejewskim został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka tego klubu. Decyzja ta miała związek z tym, że obaj głosowali przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi. Andrzejewski nie zdecydował się wówczas na odejście z klubu.
Wicemarszałek tłumaczył w poniedziałek, że wrócił do klubu, ponieważ "zostało wyjaśnione drobne nieporozumienie", a - jak przekonywał - obecnie mają miejsce wydarzenia "dużo, dużo ważniejsze".
"W związku z tym, że ideowo zgadzam się i popieram Prawo i Sprawiedliwość, to nie ma powodu, abym pozostawał poza klubem" - powiedział.
Romaszewski już w kwietniu - na zaproszenie szefa Komitetu Wykonawczego PiS Joachima Brudzińskiego - wziął udział w posiedzeniu Rady Politycznej i klubu PiS. "Dla mnie byłoby zaszczytem, gdyby marszałek Zbigniew Romaszewski wrócił do klubu" - mówił wtedy Brudziński.
Wicemarszałek brał też udział w konwencjach wyborczych kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego.
Na liście uwolnionych więźniów jest m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.