Z wielkim niepokojem i bólem śledzimy to, co dzieje się w północno-wschodniej Syrii po ataku wojsk tureckich. Sytuacja ta grozi wielkimi negatywnymi reperkusjami, w postaci naruszenia integralności terytorialnej kraju, jak również pogłębienia kryzysu humanitarnego wśród uciekinierów i przesiedleńców. Opinię tę wyraziła Rada Kościołów Bliskiego Wschodu po tureckiej inwazji na Syrię.
W opublikowanej nocie jej sygnatariusze podkreślają prawo narodów do samookreślenia bazującego na miłości, sprawiedliwości, prawach człowieka i wzajemnej odpowiedzialności za budowanie pokoju. Dlatego konieczne jest przerwanie spirali przemocy i wojny w tym regionie oraz podjęcie działań na rzecz dialogu i zaprzestania działań bojowych.
Po trzech dniach tureckiej inwazji bilans jest bardzo smutny. Ponad sto osób zostało zamordowanych, w tym wielu cywilów, wśród nich chrześcijanie, ponad 100 tys. uciekło z terenu, gdzie toczą się walki, a kolejne tysiące szuka schronienia w obozach dla uchodźców, schronach i szkołach. Tureckie bombardowania nie oszczędzają szpitali, placówek edukacyjnych, kościołów, cywilnych mieszkań. Przewiduje się, że tysiące uciekinierów może dotrzeć do irackiego Kurdystanu przynosząc tam wielką destabilizację i niepokój.
Wśród prawdopodobnych skutków ataku wojsk tureckich na Syrię wymienia się także możliwość odrodzenia się Państwa Islamskiego. Już po tych kilku dniach inwazji wielu dżihadystom udało się uciec z syryjskich więzień, co niesie ze sobą ogromne niebezpieczeństwo.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.