We Włoszech trwa dochodzenie w sprawie procederu masowego odświeżania sprzedawanych ryb przy pomocy groźnej substancji chemicznej - podała w sobotę "La Repubblica". Substancja o nazwie cafodos powoduje, że ryby wyglądają na świeże, choć psują się w środku.
Substancja - bez koloru i zapachu - jest praktycznie niewykrywalna podczas analiz chemicznych, a stanowi bardzo duże zagrożenie dla zdrowia ludzi - wynika z pierwszych ustaleń karabinierów ze specjalnej jednostki do spraw bezpieczeństwa żywności.
Śledztwo wszczęto po masowym zatruciu w Bari na południu Włoch, gdzie do szpitala z poważnymi objawami trafili wszyscy, którzy zjedli ryby kupione na miejscowym targu.
W regionie Apulia skonfiskowano duże transporty ryb w hurtowniach. We wszystkich z nich karabinierzy znaleźli ogromne ilości substancji, która jest we Włoszech zabroniona.
W hurtowniach tych stosowano swoisty "makijaż ryb" poprawiając ich wygląd poprzez ich rozjaśnienie. Wyglądały jak świeżo złowione, chociaż w środku były już nadpsute czy wręcz bardzo stare.
Jednocześnie dochodzenie w sprawie procederu "ryb na dopingu", jak nazwała go prasa, rozszerzono na inne rejony Włoch w obawie, że groźna substancja może i tam być stosowana w handlu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.