Danuta Dmowska-Andrzejuk jest kandydatką na ministra sportu. Utytułowana szpadzistka, silna i zdecydowana kobieta sukcesu, błyskotliwa rozmówczyni - napisał we wtorek premier Mateusz Morawiecki informując w mediach społecznościowych o spotkaniu z Dmowską-Andrzejuk.
"Przedstawiam państwu kandydatkę na urząd Ministra Sportu. Utytułowana szpadzistka, silna i zdecydowana kobieta sukcesu, błyskotliwa rozmówczyni. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Danuta Dmowska-Andrzejuk jak mało kto ma złote ręce do sportu. I oby tak pozostało!" - napisał premier na swoim facebookowym koncie. Dodał, że cieszy się, że będą mogli współpracować w ramach rządu.
Dmowska-Andrzejuk pierwszy sukces odniosła w wieku 15 lat, wygrywając zawody Challenge Witt we Wrocławiu. Rok później została mistrzynią Polski juniorek. Rok 2004 przyniósł jej pierwszy tytuł mistrzyni kraju wśród seniorów. Później miano najlepszej polskiej szpadzistki wywalczyła jeszcze pięciokrotnie (2006, 2008-09, 2011, 2015).
Przełomowy w jej karierze okazał się rok 2005. W styczniu po raz pierwszy stanęła na podium zawodów o Puchar Świata - była druga w Pradze. W czerwcu zajęła trzecią pozycję w Barcelonie. Zwieńczeniem dobrych wyników był złoty medal mistrzostw świata, który zdobyła w październiku w Lipsku.
Cztery lata później wraz z koleżankami w tureckiej Antalyi został wicemistrzynią globu w drużynie. Na podium mistrzostw Europy w tej konkurencji stała trzykrotnie - na najwyższym stopniu ponownie w Lipsku w 2010 roku, a po srebrnych medalach w 2005 i 2009 roku.
Ministerstwo Sportu to jedyny resort, który w momencie powoływania nowego rządu Mateusza Morawieckiego 15 listopada, nie został obsadzony. Dotychczasowy minister Witold Bańka został szefem Światowej Agencji Antydopingowej.
Formalnie na urząd ministra sportu powołany został premier, ale przedstawiciele rządu podkreślali, że to sytuacja tymczasowa.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.