Do 34 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów w środkowej Rosji i na Powołżu - podało w poniedziałek rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Informując o tym naczelnik Krajowego Centrum ds. Sytuacji Kryzysowych przy ministerstwie Władimir Stiepanow podkreślił: "W ciągu trzech dni udało się nie dopuścić do zniszczenia żadnego domu mieszkalnego i uratować 265 miejscowości w rejonie pożaru".
Szalejące w obwodzie moskiewskim pożary lasów i torfowisk zbliżają się do samej stolicy Rosji. W niedzielę żywioł dotarł do Bałaszychy, 15 km na wschód od Moskwy. W tym liczącym 190 tys. mieszkańców mieście wprowadzono stan wyjątkowy.
Przyczyną pożarów są ekstremalne upały panujące od połowy czerwca w środkowej Rosji. Od sześciu tygodni temperatura powietrza nie spada poniżej 30 stopni Celsjusza. W minionym tygodniu słupek rtęci w Moskwie i okolicach podniósł się do 38-39 stopni. Na nadchodzący tydzień synoptycy zapowiadają 40-41 stopni. Podobnie ma być w innych regionach europejskiej części Rosji.
Władze nie wykluczają ewakuacji dzieci z obozów i domów wypoczynkowych w obwodzie moskiewskim.
Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, w niedzielę na terytorium Rosji zanotowano 774 pożary obejmujące łącznie powierzchnię 128 tys. hektarów. Najtrudniejsza jest sytuacja w obwodach: woroneskim, riazańskim, władimirskim, iwanowskim, niżnonowogrodzkim i moskiewskim, a także w Tatarstanie i Mordowii.
W niedzielę patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl wezwał Rosjan do modlitwy o deszcz i udzielenia pomocy pogorzelcom.
Z rejonów dotkniętych pożarami ewakuowano łącznie 86 tys. osób.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.