Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wprowadził w poniedziałek stan wyjątkowy w siedmiu regionach Federacji Rosyjskiej najbardziej dotkniętych pożarami lasów. Premier Władimir Putin wyraził nadzieję, że w strefie pożarów nie znajdą się składy z amunicją.
Na mocy dekretu Miedwiediewa stan wyjątkowy wprowadzono w republikach Maryjskiej i Mordwińskiej, a także w obwodach: władimirskim, woroneskim, moskiewskim, niżnonowogrodzkim i riazańskim.
Prezydent skierował też wojsko do walki z żywiołem oraz zalecił władzom regionalnym włączenie ochotników do działań przeciwpożarowych.
O potrzebie zmobilizowania do walki z pożarami lasów ochotników i załóg zakładów pracy mówił wcześniej Putin na spotkaniu w Moskwie z gubernatorami 14 regionów, w których sytuacja jest najtrudniejsza. "Ludzie i sprzęt pracują na maksymalnych obrotach. Strażakom i ratownikom trzeba stworzyć warunki do odpoczynku" - oświadczył.
Premier podkreślił, że w walce z pożarami szczególną uwagę należy skoncentrować na obronie miast, wsi i osiedli, a także obiektów infrastruktury, transportu, łączności i energetyki, jak również obiektów wojskowych. "Brakuje nam tylko tego, by w strefie tej znalazły się składy z amunicją" - zauważył.
Putin zażądał od gubernatorów przedstawienia mu imiennych wykazów pogorzelców i planów odbudowy spalonych domów. Poinformował, że rząd wydzielił na te cele 4,6 mld rubli (153 mln dolarów).
W wyniku pożarów lasów i torfowisk w środkowej Rosji i na Powołżu zginęły już 34 osoby. Tysiące straciły dach nad głową. W poniedziałek rano pożary obejmowały powierzchnię ponad 120 tys. hektarów.
Ich przyczyną są największe od 130 lat upały, które od połowy czerwca panują w europejskiej części Rosji. Od sześciu tygodni temperatura powietrza nie spada poniżej 30 stopni Celsjusza. W minionym tygodniu słupek rtęci w Moskwie i okolicach podniósł się do 38-39 stopni. Na ten tydzień synoptycy zapowiedzieli 40-41 stopni. Podobnie ma być w innych rejonach środkowej Rosji na Powołżu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.