Podnoszenie cen niezdrowych produktów jest korzystne z punktu widzenia zdrowia publicznego. Dzięki takiej polityce osoby o niższych dochodach, częściej dotknięte nadwagą, unikają tych produktów - powiedział PAP dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH i Instytutu Żywności i Żywienia dr Grzegorz Juszczyk.
W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów zamieszczono projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Przewiduje on nałożenie dodatkowej opłaty na napoje z dodatkiem substancji słodzących i napoje energetyczne z dodatkiem kofeiny, guarany lub tauryny. Opłata dotyczyłaby też napojów alkoholowych w opakowaniach o małej objętości (do 300 ml) i reklam suplementów diety.
Opodatkowanie niezdrowej żywności, o dużej zawartości węglowodanów czy soli, obowiązuje m.in. we Francji, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii. Jak podkreślił dr Juszczyk, Instytut Żywności i Żywienia przyglądał się w tym roku wynikom badań naukowych podsumowujących wprowadzenie tego rozwiązania w tych krajach.
"Z perspektywy zdrowia publicznego tego typu działania są korzystne. Osoby o niższych dochodach, które są częściej dotknięte nadwagą, po podniesieniu cen tych produktów unikają ich" - stwierdził.
Dodał, że instytut kończy prace nad oceną sposobu odżywiania Polaków. "Będziemy mieli lepsze dane, co stanowi podstawę diety Polaków, jakie produkty są spożywane najczęściej i stanowią główne źródło cukrów w naszej diecie. I te dane posłużą nam do rozmów, czy rzeczywiście w naszych warunkach możemy osiągnąć takie same efekty, jak w krajach, które analizowaliśmy" - oświadczył.
Jego zdaniem należy rozważyć, by środki z opłaty nałożonej na słodzone produkty mogły być przeznaczane na działania profilaktyczne.
"Tak jak ma to miejsce w Wielkiej Brytanii: na edukację dzieci i młodzieży, wyposażenie sal sportowych w szkołach po to, aby zwiększać świadomość, wiedzę, ułatwiać zdrowe wybory i promować aktywność fizyczną jako przeciwdziałanie nadwadze i w konsekwencji otyłości" - mówił.
Dr Juszczyk wskazał, że wg danych GUS w ostatnich 10 latach zaobserwowano wzrost spożycia cukru, który jest dodawany do żywności. Przy okazji zaapelował, aby wybierając produkt, sprawdzać na etykiecie jego wartość ożywczą. "I zapamiętać: 5 gramów na 100 ml. Powyżej tej wartości zawartość cukru w spożywanym produkcie jest uważana za wysoką, więc szukajmy tych produktów, gdzie zawartość jest niższa" - powiedział.
Przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy przewiduje, że wpływy z tytułu opłaty od napojów będą przekazywane w wysokości 98 proc. do NFZ na finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej, a w wysokości 2 proc. do dyspozycji ministra finansów z przeznaczeniem na koszty egzekucji należności z tytułu tych opłat i obsługę administracyjną ich pozyskiwania.
Przewidywany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to pierwszy kwartał 2020 r.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.