Piłkarska LE: Lech kontra Dnipro

Obecny lider ukraińskiej ekstraklasy był jednym z pięciu potencjalnych rywali Lecha. UEFA w piątek rano podzieliła uczestników tej fazy rozgrywek na koszyki. Oprócz Dnipro, Lech mógł trafić na AEK Ateny, Juventus Turyn, AZ Alkmaar i Getafe CF.

Piłkarze Lecha o wyniku losowania dowiedzieli się praktycznie w drodze na trening. "Losowanie niezłe, lepiej zagrać z Dnipro niż z Juventusem. Rywal chyba w naszym zasięgu, choć Sparta Praga też była taką drużyną, a wiemy jak się skończyło..." - powiedział obrońca Ivan Djurdjević.

"Dla nas to ostatnia szansa, by w tym roku coś osiągnąć w europejskich pucharach. Ale musimy przede wszystkim zacząć pracować, by nasza gra wróciła na właściwe tory" - dodał Serb.

W podobnym tonie wypowiadał się Semir Stilić: "Przede wszystkim my musimy zacząć grać lepiej, zacząć strzelać bramki. Dnipro to na pewno wymagający przeciwnik, ale dobrze, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe. Szanse oceniam 50 na 50".

Obecny na losowaniu w Nyonie wiceprezes Arkadiusz Kasprzak z umiarkowanym optymizmem ocenił wynik losowania.

"Na tym etapie nie chcieliśmy trafić na silnego pod względem sportowym przeciwnika. Dlatego wolałem uniknąć Juventusu Turyn. Pod względem marketingowym może byłby to świetny rywal, ale co z tego, skoro na nasz stadion może wejść 13 tysięcy kibiców. Dnipro to wprawdzie lider ekstraklasy, ale moim zdaniem nie jest to najsilniejszy zespół na Ukrainie i rywal w naszym zasięgu. A Juventus chętnie przyjmiemy w fazie grupowej" - powiedział Kasprzak.

Dnipro dysponuje nowym stadionem na 31 tysięcy miejsc. Obiekt ten był budowany z myślą o Euro-2012, ale UEFA skreśliła Dniepropietrowsk z listy miast-gospodarzy turnieju.

"Otrzymamy pięć procent biletów czyli około półtora tysiąca. Nie wiem jednak, czy wszystkie wykorzystamy. To bardzo daleki i dość drogi wyjazd, w grę wchodzi praktycznie tylko samolot" - przyznał Kasprzak.

Pierwsze spotkanie Lech rozegra na Ukrainie. Zwycięzcy rywalizacji w 4. rundzie zakwalifikują się do fazy grupowej LE. Trafił do LE po tym, jak został wyeliminowany przez Spartę Praga w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów.