Ponad 120 razy wyjeżdżali w nocy strażacy w regionie kujawsko-pomorskim, by ratować dobytek osób poszkodowanych przez burze i wichury. Najwięcej strat odnotowano w rejonie Włocławka, Aleksandrowa i Świecia nad Wisłą.
"Nawałnica, która przeszła nad regionem z poniedziałku na wtorek, była znacznie silniejsza niż poprzedniej nocy, ale na szczęście tym razem nie odnotowano ofiar w ludziach. Znacznie więcej było jednak odebranych przez nas wezwań o pomoc, przede wszystkim od osób z budynków zalanych przez wodę" - powiedziała PAP Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej.
Najdotkliwiej skutki opadów odczuli mieszkańcy okolic Włocławka, a w samym mieście - dzielnicy willowej Michelin, gdzie wyładowania atmosferyczne i powalone drzewa pozbawiły wielu odbiorców prądu; unieruchomione zostały w ten sposób prywatne pompy używane do osuszania piwnic i garaży.
"W nieodległym od Włocławka Aleksandrowie Kujawskim doszło do krótkich, ale intensywnych opadów gradu. Z kolei pod Grudziądzem, na skutek wyładowania atmosferycznego, spłonęła drewniana konstrukcja dachu na dużym budynku gospodarczym" - dodała rzeczniczka.
Przez całą noc i od rana we wtorek pracowały ekipy energetyków przywracające dostawy prądu na liniach uszkodzonych przez wichurę i powalone drzewa.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.