- Czasem jeszcze mam potrzebę poczucia się samowystarczalną gwiazdą. Wtedy widzę, że moja żona trzyma mnie przy ziemi... - wyznaje Jakub Jastrzębski.
Miałem pięć lat, kiedy tata przyprowadził mnie pierwszy raz na kort. To była jego wielka pasja. W trakcie studiów na KUL prowadził sekcję tenisa. Dzięki niej poznał św. Jana Pawła II, wtedy kard. Wojtyłę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?